Świat się kręci - recenzja internautki Aleksandry

Program, który pojawił się na antenie TVP 1 jesienią 2013 r. to na polskim rynku medialnym format nowatorski. Na Zachodzie praktykowany jest od lat. Za przeniesienie go na grunty polskie odpowiedzialny jest dom produkcyjny "Rochstar", adaptujący dotychczas wiele zagranicznych pomysłów. Program oglądać można od poniedziałku do piątku w godzinach 18:30-19:15, a jego gospodynią jest Agata Młynarska.

"Świat się kręci" jawi się jako novum, nowy gatunek dziennikarski - tzw. "infotainment", połączenie informacji z rozrywką. Termin ten pojawiał się już często w kontekście zarzutów tabloidyzacji programów informacyjnych. W przypadku programu Młynarskiej ma inne znaczenie - formuła ta ma charakter intencjonalny. Od początku program jest tworzony tak, by świadomie newsy oraz treści opiniotwórcze mieszać z tematami lifestyle'owymi. Nie brakuje też zagadnień związanych z kulturą i sztuką. Do studia zapraszani są eksperci, pasjonaci, dzielący się wiedzą, zamiłowaniami. "Zawsze tzw. “jedynką" jest temat, który przynosi dzień. Poza tym są sprawy “ponadczasowe". Ale kryterium doboru jest dla nas to, żeby to były tematy “ludzkie". To one mnie interesują najbardziej" - mówi Młynarska.

W Polsce to pierwszy program tego rodzaju - można to zinterpretować zarówno jako słowa uznania, jak i okoliczność, która musi pełnić rolę łagodzącej. Ta nowalijka ma wciąż wiele braków. Zakres tematyczny jest rzeczywiście bardzo szeroki, jednak ta wielość i różnorodność kategorii sprawia, że wyczuwa się chaos, a brak logicznego powiązania między wątkami drażni widza. Pora emisji może być także punktem zapalnym zwłaszcza dla generacji bardzo młodych gniewnych - "Świat się kręci" nadawany jest w czasie, od wielu lat zarezerwowanym dla zdjętej z anteny "Wieczorynki".

Krytycy są zdania, że uzyskany prime time można było wykorzystać o wiele lepiej. Pojawiające się wciąż te same twarze nie zawsze mają cokolwiek cennego do powiedzenia. Bardziej przypomina to koło wzajemnych przyklaskiwań, niż interesującą merytoryczną dyskusję. Zdecydowanie, wytykać można sporo niedociągnięć, jednak mimo wszystko zachęcam, by dać szansę tej produkcji. W dobie mnożących się paradokumentów, cieszmy się każdym programem, w którym mowa o wydarzeniach z kraju i ze świata - nawet tym niedopracowanym. Pozostaje liczyć na to, że "Świat się kręci" jeszcze się rozkręci i zakręci nami porządnie, pokazując wysoką jakość treści i formy.

Aleksandra Gałka

WRÓĆ DO PROGRAMU TV