Świat według Kiepskich - recenzja internautki Moniki

Specyficznie spoglądają na świat i według własnego kodeksu postępowania tworzą swój niewielki świat. Ferdynand Kiepski i jego rodzina zderzają się z problemami codzienności, ale rozwiązują je w sposób niekonwencjonalny, dziwny, często absurdalny. Pomysły na życie zwykle napędzają kłopotów, których rozwiązaniem zajmuje się głowa rodziny czyli Ferdynand Kiepski. Miłośnik mocnego piwa i nie tylko, jako osoba niepracująca, przy wsparciu swoich sąsiadów zmierza do rozwinięcia rozmaitych biznesów, które w założeniu mają przynosić ogromne zyski. Rzadko jednak udaje się przeprowadzić wspaniale zamierzenia, chociaż czasami też im się udaje. Bohaterowie są tak charakterystyczni, że można przewidzieć jak się zachowają, co powiedzą i jak pogorszą swój i tak nie najlepszy los.

W zasadzie serial opowiada o nieudacznictwie zapisanym w genach, o wielkich planach rozbijających się o maleńkie przeszkody. Relacje między bohaterami nie mają stałego charakteru, zależą od kierunku wiejącego wiatru, czyli od bieżących potrzeb. O tym co za chwilę się wydarzy decyduje sąsiedzka zawiść, chwila złości, czy przypadkowa informacja. Rzeczywiście życie serialowych bohaterów zależy od przypadku, których w serialu reżyser widzom nie żałuje. By dobrze zrozumieć występujące postaci trzeba systematycznie zaglądać do świata Kiepskich, wtedy niekonwencjonalne zachowanie staje się bardziej zabawne. Przy okazji głównych bohaterów serial kreuje kilka indywiduów, też zaplątanych w życiowe perypetie, zderzające się z losami szalonej rodzinki i jej sąsiadów. Z tych zdarzeń tworzy się komediowy koktajl, którego chcąc nie chcąc wypijemy siadając przed telewizorem. Serial jest lekką rozrywką, ale też rozrywką z morałem i zawsze z przesłaniem, że jutro będzie lepiej.

Monika Walczak

**WRÓĆ DO PROGRAMU TV

PRZECZYTAJ RECENZJĘ INTERNAUTKI JOLANTY**