Twardy dowódca przygranicznego komisariatu, który od początku chce udowodnić kto jest górą. Sprawia wrażenie formalisty, a wytykanie mu błędów językowych może wyprowadzić go z równowagi.
Robert Gonera, jak sam przyznał podczas premiery serialu, na planie niemieckich produkcji czuje się tak samo komfortowo jak na planie polskich. Co więcej, wcześniej już miał okazję grać gościnnie w innym niemieckim cyklu kryminalnym – „Tatort”. Czy w „Telefonie 110” zagości na dłużej? Oby.
[4/7] "Telefon 110: Na granicy". Zobacz kto jest kim w polsko-niemieckim serialu! [GALERIA]