"The Voice Senior 3" FINAŁ. Krzysztof Prusik nie powinien wygrać, bo jest profesjonalistą? Fani podzieleni! W komentarzach burza!

"THE VOICE SENIOR 3"

Wielki finał programu "The Voice Senior 3" za nami. Tym razem zawodników oceniali oraz szkoli Witold Paszt, Piotr Cugowski, Alicja Majewska oraz Maryla Rodowicz. Szczególnie wybory tej ostatniej wiele razy budziły kontrowersje oraz oburzenie widzów, którzy wciąż nie mogą pojąć, dlaczego Ryszard Wagner nie awansował do ścisłego finału.

Zwycięzcą show, który z rąk Jacka Kurskiego odebrał statuetkę, a także wygrał 50 tysięcy złotych, okazał się Krzysztof Prusik z drużyny Witolda Paszta, którego część widzów już wcześniej widziała w roli faworyta do zwycięstwa "The Voice Senior". Nic dziwnego, bowiem jego występy były perfekcyjne i pozbawione jakichkolwiek błędów.

Krzysztof Prusik okazał się zwycięzcą "The Voice Senior 3" i chociaż otrzymał ogrom gratulacji od widzów programu, to nie wszystkim podoba ten wybór. Część z widzów zwraca uwagę na fakt, że Krzysztof Prusik... jest profesjonalistą. W komentarzach czytamy opinie ludzi, którzy uważają, że pan Krzysztof nie zasłużył na wygraną (pisownia oryginalna):

Muszę wyrazić swoje zdanie możecie się państwo nie zgadzać ze mną.Pan Krzysztof zaśpiewał pięknie ale nie powinien wygrać .Osoba która uczyła się śpiewu występował w Operetce Narodowej założył własny zespół muzyczny występował nie tylko w kraju ale i zagranicą.Takie osoby zawodowo przygotowani do tego zawodu nie powinni brać udział.Tylko miedzy amatorami byłby poziom wyrównany i można by wtedy głosować Takie moje zdanie proszę się nie gniewać

Trzeba należy zmienić formułę programu, żeby szanse występujących były w miarę równe. Albo występ amatorów takich jak Pan Andrzej czy Jurek - oni w tej grupie byli najlepsi, albo występy zawodowców takich jak Panowie Ryszard czy Jurek, którzy wykonywali lokal zawodowo. Wygrana Pana Krzysztofa była dla mnie niespodzianką bo nie uważam jego występy za najlepsze ale każda ocena jest subiektywna. Dziwi mnie tylko jedna rzecz - jak Pan Krzysztof wydobywa swój głos bo On w ogóle nie otwiera ust podczas śpiewu. On swój głos dusi. A może on śpiewa z playbaku. Ale to tak na marginesie.

W porównaniu z pierwszą edycją niestety jest to festiwal piosenkarzy ZAWODOWYCH. Werdykty jurorów często niezrozumiałe i krzywdzące, chociażby wyrzucenie Danuty Urbańskiej ("Dziwny jest ten świat") i Ryszarda Wagnera. Warto pomyśleć nad udoskonaleniem programu, który generalnie fajnie się ogląda.

Najlepszy był Pan Andrzej, talent, skromny i nie gwiazdorzy. Dla mnie on jest zwycięzcą, a nie Pan Prusik który całe życie występował na scenie. To taki rodzaj oszustwa moralnego.

Pan Krzysztof piękny głos i wykonanie, ale on jest zawodowcem. Czy to nie jest program dla amatorów? To trochę jak sportowiec amator i zawodowiec. Powinne być jakieś kryteria.

Krzysztof jest zawodowcem.To bardzo niesprawiedliwe.Miał czas robić kariere

Mam pytanie czy to jest program dla amatorów czy dla ludzi którzy całe życie zajmują się śpiewem zawodowo? Czy można porównywać tenora wykształconego muzycznie do amatorów?Program zrobił się dziwny.

Zgadzacie się z tym? Warto nadmienić, że w programie "The Voice of Poland" również często jesteśmy świadkami rywalizacji amatorów z wokalistami bądź wokalistkami, którzy w jakiś sposób otarli się o profesjonalną scenę, a często także mającymi na koncie wydane płyty. Myślicie, że powinno to zostać rozdzielone?