"The Walking Dead" sezon 7. Śmierć Glenna. Rick stracił najwierniejszego przyjaciela? [WIDEO+ZDJĘCIA]

Glenna (Steven Yeun) w "The Walking Dead" mogliśmy oglądać od samego początku. Przez sześć lat pojawiał się na ekranach naszych telewizorów u boku Ricka (Andrew Lincoln). Jego śmierć w pierwszym epizodzie 7. sezonu to prawdziwy wstrząs dla fanów. Czegoś takiego spodziewać się mogli tylko wyjątkowi zwolennicy serii, gdyż to właśnie Glenn jest ofiarą Negana w komiksach autorstwa Roberta Kirkmana, na podstawie których powstaje serial. Przypomnijmy sobie jego historię!

"THE WALKING DEAD" SEZON 7. RICK PRZYZNAJE: JA JUŻ TUTAJ NIE DOWODZĘ [WIDEO+ZDJĘCIA]

"THE WALKING DEAD". ŚMIERĆ DWÓCH BOHATERÓW! CZY TO NAJBARDZIEJ KRWAWY ODCINEK W HISTORII? [WIDEO+ZDJĘCIA]

Jako pierwszy słyszymy głos Glenna. Już w pierwszym odcinku serialu, kiedy Rick ukrywa się w czołgu na środku ulicy w Atlancie, słyszy Glenna mówiącego przez krótkofalówkę. Wkrótce się spotykają i postanawiają razem walczyć o przetrwanie. Tak Glenn poznaje najbliższych Ricka - żonę Lori (Sarah Wayne Callies) i syna Carla (Chandler Riggs) oraz przyjaciela Shane'a (Jon Bernthal). Razem docierają na farmę Hershela (Scott Wilson). Tam zakochuje się w córce gospodarza, Maggie (Lauren Cohan) i od tej pory postanawia z nią być do końca.

W kolejnych sezonach Glenn zawsze staje u boku Ricka i Maggie. Jest w stanie zaryzykować dla nich wszystko. Odznacza się prawdziwym hartem ducha, walecznością i jednocześnie dobrocią serca, uczynnością i szczerością. Nie szczędzi gorzkich słów, jeśli ktoś na to zasługuje. Nie ma jednak wątpliwości - każdy z jego przyjaciół zawsze może na niego liczyć.

Tak naprawdę, ze śmiercią Glenna widzowie byli oswajani już kilkakrotnie. Najpoważniejszym momentem był chyba jednak początek szóstego sezonu "The Walking Dead", kiedy to Glenn wpadł w tłum zombie i wszyscy byli pewni, że nie ma możliwości, aby to przetrwał. Ku uciesze fanów Glenna, okazuje się jednak, że udało mu się skryć pod martwymi ciałami, w tym ciałem swojego towarzysza, Nicholasa (Michael Traynor) tak, aby szwendacze go nie dopadły.

W 7. sezonie to jednak naprawdę koniec. Bezwzględny Negan (Jeffrey Dean Morgan) dotrzymał słowa - nieposłuszeństwo któregoś z towarzyszy Ricka zostanie srogo ukarane. Kiedy Daryl nie wytrzymał i rzucił się na Negana po zabiciu Abrahama (Michael Cudlitz), nowy czarny charakter bez wahania zaczął katować Glenna za pomocą Lucille. Scena, w której widzimy zakrwawionego Glenna i gałką oczną na wierzchu na pewno zapadnie nam w pamięci na długo. Do tego ogromne cierpienie Maggie i obłęd w oczach Ricka. To na pewno była nie tylko jedna z mocniejszych scen w serialu, ale także jedna z najważniejszych dla losów bohaterów.

Na pytanie, dlaczego w 6. sezonie Glenn zgadza się z Rickiem na atak na The Saviors, Steven Yeun odpowiada: "Glenn nieustannie toczy wewnętrzną walkę między miłosierdziem, a właściwym mu pragmatyzmem. Jedynym, co może wziąć nad nim górę to uczucia płynące prosto z jego serca. Nie sądzę, aby tym razem podpowiadało mu ono cokolwiek innego niż to, co zasugerował Rick". To potwierdza tylko to, jak bardzo Glenn był związany z Rickiem. "Po tym, jak Glenn morduje pierwszego z the Saviors, wie już, że wiąże się to z utratą jakiejś części własnej duszy. Dlaczego miałby skazywać kogoś na taki los jeśli wie, że można tego uniknąć? Skoro Glennowi już się to przydarzyło to chce to brzemię wziąć na siebie, pozwalając Heath ocalić człowieczeństwo" - opowiadał przed premierą 7. serii Yeun.

Co wydarzy się po śmierci Glenna? Kto zaopiekuje się ciężarną Maggie? Czy Rick będzie w stanie pomścić swojego przyjaciela? "Nic już nie będzie takie, jak kiedyś. Układ sił zmienił się nieodwołalnie" - zapowiada Andrew Lincoln. Co to może oznaczać? Przekonamy się wkrótce!

"THE WALKING DEAD" SEZON 7. W PONIEDZIAŁKI O GODZ. 22:00 NA FOX!