"Totalne remonty Szelągowskiej". Dorota Szelągowska zdecydowała się na szczere wyznanie. Jako 7-latka musiała opiekować się chorującą na nowotwór mamą!

Dorota Szelągowska to jeden z filarów telewizji TVN. Aż chciałoby się powiedzieć, że trudno byłoby wyobrazić sobie tę stację bez niej, jednak historia już nie raz pokazała, ze nie ma ludzi niezastąpionych. Aczkolwiek to nie zmienia faktu, że obecnie wszyscy kojarzą Szelągowską jako gwiazdę programów remontowych, które emitowane są na różnych antenach TVNu.

Niedawno Dorota Szelągowska pojawiła się w programie "Miasto kobiet", gdzie opowiedziała o swoich traumach. Lata temu prezenterka zmagała się z poważnymi atakami paniki!

Życie było dość mocno ograniczone, bo jeżeli ktoś chciał się ze mną spotkać, to musiał przyjechać do mnie, bo wyjście z domu powodowało u mnie paniczny lęk. Bałam się, że gdzieś dostanę ataku paniki, a atak paniki to jest "umieranie". (...) To się zaczęło 20 lat temu, jak urodziłam swojego syna. Jechałam metrem i nagle poczułam, że robi mi się duszno i że mam zawał. (...) Marzyłam, żeby w końcu znaleźli mi jakiegoś guza w mózgu, żeby można to było wytłumaczyć realną rzeczą, którą można leczyć albo usunąć - wyznała Dorota Szelągowska.

OGLĄDAJ! Premiery seriali i programów, na żywo, płatne pakiety TV bez reklam w Player!

Jak się okazało, wielki wpływ na Dorotę Szelągowską miało również zdarzenie z dzieciństwa, gdy jako 7-letnia dziewczynka musiała opiekować się chorą na nowotwór mamą!

Nie miałam czasu, żeby się przyjrzeć swoim emocjom, nie miałam prawa czegoś nie unieść. Kiedy moja matka miała radioterapię, to mi wypadały włosy. Bałam się jej wejść na kolana, bo ktoś mi powiedział, że z niej wyjdzie rak i mnie uszczypnie. (...) Zrzuciłam wielki ciężar w momencie, kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że to czy siebie lubię, czy nie, zależy od mojej decyzji. Nie -zmienię tego, że mam np. rozstępy na brzuchu, ale mogę zmienić to, jak do siebie podchodzę - powiedziała Dorota Szelągowska w "Mieście kobiet".

Źródło: TVN/x-news