"Underdog". Eryk Lubos: "Starałem się grać tak, żeby Mamed nie musiał się wstydzić, że w zawodnika MMA wciela się jakiś baletmistrz" [WYWIAD]

W premierowy weekend film „Underdog” obejrzało w kinach w całej Polsce ponad 285 tys. widzów. Pierwszy polski film o MMA zbiera znakomite opinie recenzentów i widzów, nic więc dziwnego, że przyciągnął do kin tłumy.

Wszystko wskazuje na to, że „Underdog” podbije też kina w Europie i za oceanem, ponieważ będzie pokazywany m.in. w Belgii, Luksemburgu, Holandii, Danii, Islandii, Norwegii i Szwecji oraz Ameryce Północnej (Kanadzie i USA). W samej Wielkiej Brytanii i Irlandii film będzie można obejrzeć w ponad 250 kinach!

Borys „Kosa” Kosiński (Eryk Lubos) jest u szczytu formy. W walce życia ze swoim największym rywalem Denim Takaevem (Mamed Khalidov) popełnia błąd, który przekreśla jego karierę. Traci wszystko. To wydarzenie rozpoczyna serię upadków i wzlotów, a przede wszystkim zmusza go do tytanicznego wysiłku w walce o szacunek i miłość.

Mieliśmy okazję porozmawiać z Erykiem Lubosem, który w filmie Macieja Kawulskiego wciela się w główną rolę. Aktor powiedział nam:

Starałem się grać tak, żeby Mamed nie musiał się wstydzić, że w zawodnika MMA wciela się jakiś baletmistrz.