"Va Banque". Przemysław Babiarz ma za sobą wyjątkowo bolesne rozstanie. Rozwód z pierwszą żoną wywrócił jego życie do góry nogami

Przemysław Babiarz od lat należy do grona najpopularniejszych dziennikarzy sportowych w naszym kraju. Okazuje się jednak, że urodzony w 1963 roku dziennikarz początkowo swoją zawodową przyszłość planował związać z aktorstwem, a konkretniej z występami na teatralnych deskach. Studiował on teatrologię na Uniwersytecie Jagiellońskim, a następnie wybrał wydział aktorski na Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej. Na co dzień grywał na deskach Teatru Wybrzeże w Gdańsku.

W pewnym momencie, w życiu Przemysława Babiarza nastąpił przełom. Przeprowadził się on z Gdańska do Warszawy, po czym postanowił spróbować swoich sił w dziennikarstwie. Trafił on do TVP, wziął udział w konkursie na prowadzącego i go wygrał. Zadebiutował jako komentator sportowy w 1992 roku podczas Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie. Od tamtej pory Przemysław Babiarz spełnia się nie tylko w zawodzie dziennikarza sportowego, ale także prezentera telewizyjnego. Poza komentowaniem wydarzeń sportowych, miał on okazję również poprowadzić programy takie jak "Pytanie na śniadanie", "Kawa czy herbata?", "Sport telegram", czy ostatnio "Va Banque".

Okazuje się, że impulsem do zmiany teatralnej sceny na studio telewizyjne było rozstanie Przemysława Babiarza ze swoją pierwszą żoną, z którą wspólnie wychowywał syna. Koniec jego małżeństwa był tym bardziej dla niego bolesny, gdyż jak stwierdził swego czasu w rozmowie z "Rewią", którą przytacza "Viva!": "To nie był jego wybór".

Od tamtych przykrych wydarzeń minęło już jednak wiele lat i obecnie Przemysław Babiarz spełnia się zarówno zawodowo, jak i prywatnie. Obecnie jest on szczęśliwym mężem swojej drugiej żony Marzeny, z którą w 1992 roku powitał na świecie swoją kolejną pociechę - córkę Luisę. Do dziś małżeństwo tworzy wspaniały, kochający dom i dalej buduje swoje szczęście.

To kobieta na całe życie. Gdyby jej kiedyś zabrakło, nie szukałbym żadnej innej. Wierzę, że po tamtej stronie będzie nam dane być razem - wyznał Przemysław Babiarz jednym z wywiadów, cytowany przez serwis "Viva!".

Para nie gości zbyt często na czerwonym dywanie. Dziennikarz i jego kolejna małżonka raczej unikają medialnego szumu i starają się chronić swoją prywatność.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl