Włodzimierz Szaranowicz zmaga się z chorobą neurologiczną. Legenda TVP Sport cierpi na chorobę Parkinsona

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
Włodzimierz Szaranowicz zmaga się z chorobą neurologiczną. Legenda TVP Sport cierpi na chorobę ParkinsonaProgram TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv
Włodzimierz Szaranowicz zmaga się z chorobą neurologiczną. Legenda TVP Sport cierpi na chorobę ParkinsonaProgram TV został dostarczony i opracowany przez media-press.tv
Włodzimierz Szaranowicz przepracował w TVP czterdzieści dwa lata. Był dziennikarzem, prezenterem, komentatorem i dyrektorem redakcji sportowej Telewizji Polskiej i kanału TVP Sport. Dwa lata temu odszedł z pracy z powodów zdrowotnych.

Włodzimierz Szaranowicz ma Parkinsona

Włodzimierz Szaranowicz

Podczas zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu w 2018 roku Włodzimierz Szaranowicz pożegnał się z kibicami informując, że są to dla niego ostatnie igrzyska w karierze. Od kilku bowiem lat obserwował u siebie niepokojące objawy ze strony układu neurologicznego:

Nagle zacząłem wolniej kojarzyć, nie znosiłem stresu, uciekałem przed nim - opowiadał.

Córka legendarnego komentatora, z pochodzenia Czarnogórca, Marta Szaranowicz-Kusz stwierdziła w rozmowie ze "Sportowymi faktami", że ostateczna decyzja o zakończeniu kariery przyszła w 2019 roku. Po przejściu na emeryturę w wieku 70 lat Włodzimierz Szaranowicz odetchnął, ponieważ w ostatnich latach pracy dodatkowo sprawował funkcję dyrektora redakcji sportowej TVP. Czuł ogromne obciążenie pracą.

Luka Szaranowicz, starszy z dwóch synów dziennikarza - prawnik prowadzący w programie "Dzień dobry TVN" cykl "Luka w prawie" powiedział, że ojciec planował, iż jego pożegnanie z anteną i widzami stanowić będą igrzyska w Tokio:

Myślał, że to idealne zwieńczenie kariery. Nie udało się, ale najwyraźniej miał jakieś przeczucie, bo potem przyszła pandemia. Często podejmował w życiu decyzje, które z perspektywy czasu okazywały się trafne. Tak samo było z jego odejściem. Praca dyrektorska go nie fascynowała, a obowiązków przybywało. Męczył się. Widziałem, że brakuje mu czasu, chociażby na ukochane książki.

Na intensywną pracę nałożyły się problemy zdrowotne.

Na początku tata nie wiedział, co się dzieje. My też nie. Diagnoza przyszła stosunkowo późno. Zwykle choroba Parkinsona jest wykrywana nieco wcześniej. Przez całe życie prowadził zdrowy tryb i był bardzo sprawny. Nagle poczuł, że trochę słabnie, że dzieje się coś złego. Diagnozę przyjął z pewną ulgą w tym sensie, że wreszcie zrozumiał, co mu dolega. Przekonał się, że wcale się nie "zużył", tylko istnieje zewnętrzna przyczyna gorszej dyspozycji. Zaakceptowaliśmy, że tak się po prostu zdarzyło – wyciągnął taką kartę, a nie inną. Cieszymy się każdym dniem i wspólnymi chwilami. Wszyscy w rodzinie oswajamy się z chorobą. A przede wszystkim tata, ale nadal tak samo kocha życie. Ojciec uwielbiał tańczyć. Choćby na Balach Mistrzów Sportu rodzice spędzali na parkiecie czas do późnej nocy. Szaleli też na naszych weselach. Najbardziej tata tęskni właśnie za tańcem - opowiedziała Marta Szaranowicz-Kusz.

Magdalena i Włodzimierz Szaranowiczowie są bardzo udanym małżeństwem od ponad czterdziestu lat. Zdaniem córki nadal mają wiele tematów do rozmów i uwielbiają swoje towarzystwo.

27 października w księgarniach pojawi się książka "Szaranowicz. Życie z pasją", która jest wywiadem-rzeką córki ze słynnym dziennikarzem i komentatorem.

Źródło: Sport.pl

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn