„You". Penn Badgleyn reżyserem jednego z odcinków 4. sezonu serialu Netflix. Zobacz zdjęcia z planu. „To było dosyć szalone"

4. sezon „You" - za kulisami

Penn Badgley stanął za kamerą!

Penn opowiedział o tym nowym doświadczeniu w rozmowie z Entertainment Weekly. Aktor reżyserował swoje koleżanki z poprzednich sezonów – Elizabeth Lail (Guinevere) i Victorię Pedretti (Love).

To było bardzo intuicyjne. To było bardzo naturalne. Jedynym wyzwaniem było to, że nie mogłem być w dwóch miejscach naraz, próbując przygotować [ten] i jednocześnie kręcąc [inny] odcinek. Starałem się montować odcinek podczas kręcenia innego odcinka. To było dosyć szalone. I możliwość reżyserowania naszych dawnych przyjaciółek, Elizabeth i Victorii, też była fajna. Szczególnie podobało mi się reżyserowanie innych aktorów. Ironia telewizji polega na tym, że nie masz tak dużo czasu, żeby pracować bezpośrednio z aktorami. To było bardzo wyjątkowe.

W galerii zdjęcia z debiutu reżyserskiego aktora

Gwiazdy hitu Netflixa prywatnie. Co o nich wiemy? Zobacz więcej

5. sezon „Ty" - o czym będzie?

Co może wydarzyć się w 5. sezonie hitu Netflixa „Ty"? Opowiedziała o tym twórczyni produkcji Sera Gamble.

Rozmowy, które odbywają się między scenarzystami, między Gregiem [Berlantim, producentem] i mną, a także z Pennem, dotyczą tego, że byłoby miło zakończyć jego historię jakąś formą sprawiedliwości. Tacy faceci zwykle nie doświadczają sprawiedliwości. To jest wyzwanie dla fabuły. Jak Joe Goldberg może przegrać w świecie, w którym w biały dzień uprowadza ludzi? I jest taki słodki! I uchodzi mu to na sucho. Głębsze pytanie, które często zadajemy w pokoju scenarzystów, brzmi: czym jest prawdziwa sprawiedliwość? Co by go najbardziej zabolało? - powiedziała w rozmowie z Hollywood Reporter.

Jodie Foster na pierwszym zdjęciu z planu nowych odcinków!Zobacz więcej

Mamy pomysł na 5. sezon, którym jesteśmy podekscytowani. Nikt nie ma intencji, żeby zajechać ten serial. Kiedy będziemy gotowi, to skończymy. Nawet we wczesnych rozmowach z Pennem [Badgleyem] pomysł polegał na tym, aby nie kręcić odcinków w nieskończoność, chodzi o to, by poczuć, jakbyśmy opowiedzieli całą historię. I chociaż wydaje mi się, że pod względem tonu jesteśmy bardzo różni, to nie próbujemy sprzedawać Joego na serio jako jakiegokolwiek typu bohatera. To jest serial, który wpisuje się w tradycję tych pojedynczych seriali z facetem, który robi coraz bardziej złe rzeczy. Piękne jest to, kiedy jego wątek jest kompletny, tak samo jest z serialem - dodała Sera Gamble.

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl