"Zawód szpieg". Solidny thriller szpiegowski w reżyserii speca od kina akcji [RECENZJA]

Chińczycy chwytają szpiega CIA. Po ekspresowym procesie Tom Bishop (Brad Pitt) zostaje skazny na karę śmierci. Wyrok ma zostać wykonany w ciągu 24 godzin. Jeśli w ciągu doby weteran CIA, Nathan D. Muir (Robert Redford), nie odbije swego młodszego kolegi po szpiegowskim fachu, byłego podopiecznego, wreszcie przyjaciela – ten pożegna się ze światem.

Zaczyna się walka Muira z czasem, ale i macierzystą agencją wywiadowczą, która odmawia pomocy, bo Tom wpadł w tarapaty działając na własną rękę. Muir prowadzi ryzykowną podwójną grę… Solidny thriller szpiegowski w reżyserii speca od kina akcji Tony’ego Scotta (brata Ridleya), twórcy „Top Gun”, „Wroga publicznego”, „Człowieka w ogniu”, „Déjà vu”. Próba ocalenia Toma wyznacza oś skomplikowanej intrygi, która wiedzie przez różne punkty zapalne w świecie XX wieku – przerzuca się więc z miejsca na miejsce i „wędruje” w czasie.

Na tej osi scenarzyści osnuli wątek relacji między Nathanem i Tomem. Redford, który trzy lata zastanawiał się nad przyjęciem roli Muira i Pitt, który zdecydował się w ciągu jednego dnia, właśnie dlatego, że miał zagrać z Redfordem – potwierdzili aktorską klasę. Wypadli wiarygodnie także w scenach, które wymagały od nich grania w charakteryzacji odmładzającej.

Andrzej Bukowiecki

WRÓĆ DO PROGRAMU TV