"Znak orła". Nie żyje Adam Baumann. Aktor teatralny, telewizyjny, filmowy i dubbingowy zmarł nagle. Miał 73 lata

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
"Znak orła". Nie żyje Adam Baumann. Aktor teatralny, telewizyjny, filmowy i dubbingowy zmarł nagle. Miał 73 lataFot. Arkadiusz Lawrywianiec/Polska Press
"Znak orła". Nie żyje Adam Baumann. Aktor teatralny, telewizyjny, filmowy i dubbingowy zmarł nagle. Miał 73 lataFot. Arkadiusz Lawrywianiec/Polska Press
Aktor grał na scenie Teatru Śląskiego w Katowicach był aktorem Teatru Śląskiego od ponad 40 lat. Na scenie występował przez ponad pół wieku. Miał na koncie ponad 130 ról teatralnych, także tych nagrodzonych Złotymi Maskami.

Zmarł Adam Baumann

Wybitny aktor Teatru Śląskiego w Katowicach, o wyrazistej twarzy i głosie, zmarł w wieku 73 lat w dniu 6 września. Od 12 lat chorował na serce. O śmierci aktora piękny wpis opublikował na swoim profilu facebookowym macierzysty teatr Adama Baumanna.

W wywiadach Adam Baumann podkreślał, że nigdy nie marzył o aktorstwie:

Broń Boże! Całe życie chciałem latać. Zamiast za panienkami na motorowerze, jeździłem na lotnisko w Grudziądzu - powiedział w rozmowie z TV Dron.

Na studia aktorskie namówił go jego profesor:

W sześćdziesiątym siódmym roku pojechałem na egzamin do Warszawy zdawałem do szkoły aktorskiej cztery razy rok po roku. Zdając za czwartym razem powiedziano mi, że szkoła już mnie niczego nie nauczy, bo już wtedy pracowałem jako adept w Grudziądzu, w moim rodzinnym mieście. Jednak musiałem zdać dyplom eksternistyczny, który otrzymałem z rąk pani Ryszardy Hanin , pana Aleksandra Bardiniego oraz pana Jana Świderskiego. Było to najlepsze grono profesorów polskiej szkoły aktorskiej. Po Grudziądzu był jeszcze Olsztyn i Teatr im. Jaracza - tu spędziłem trzy sezony - aż w końcu zaproponowano mi prace w Teatrze Śląskim w Katowicach - opowiedział w rozmowie z portalem Sckiw-old.slawa.pl.

Aktorskim wzorem profesjonalizmu był dla Adama Baumanna Tadeusz Łomnicki, a on sam traktował aktorstwo jak zwykły zawód:

Żadne posłannictwo, żadne powołanie, to jest praca jak każda inna, oczywiście bardzo ciekawa, bardzo wyczerpująca, ale dająca dużo satysfakcji.

Był popularnym aktorem. Najbardziej znanym z telewizyjnej roli Hanysza w serialu historycznym "Znak orła". Natomiast spośród filmów kinowych najlepiej pamiętamy jego rolę ojca Ryśka Riedla w "Skazanym na bluesa".

Jestem rozpoznawalny, ale nie tylko z roli w „Skazanym na bluesa”, miałem przyjemność zagrać w jednym z pierwszych seriali historycznych „Znak orła”. Grałem tam jak zwykle niezbyt przyjemną rolę. Po pierwszej emisji tego serialu dzieciaki na drzwiach mojego mieszkania w Katowicach wymalowały mi swastykę. Grałem tam niemieckiego szpiega, stąd te złe konotacje.

22 września 2009 roku aktor przeżył zatrzymanie akcji serca, po której został mu wszczepiony rozrusznik. Moment "śmierci" wspominał bardzo dobrze, jako ciemność i spokój:

Bałem się na moment przed utratą świadomości, potem czułem już tylko ciepło i niebywały spokój, ogromną ulgę. Nie, światełka w tunelu nie widziałem. Ogarnęło mnie natomiast coś, co nazwałbym najwyższym stopniem błogości. Stan nie do opisania. Strach powrócił, gdy otworzyłem oczy i zobaczyłem nad sobą pochylone twarze - wyznał dla Slaskie.naszemiasto.pl.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn