"Znaki". Helena Englert opowiada o swojej roli w nowym serialu AXN i planach na przyszłość: "Aktorstwo jest jak narkotyk!" [WYWIAD, WIDEO, ZDJĘCIA]

Krzysztof Połaski
Krzysztof Połaski
Helena Englert jest jedną z gwiazd nowego serialu telewizji AXN pt. "Znaki". Niedawno mieliśmy przyjemność porozmawiać z młodą aktorką, która opowiedziała nam o produkcji, a także zdradziła swoje najbliższe plany. W czym jeszcze będziemy mogli obejrzeć Helenę Englert?

"ZNAKI" - NA ANTENIE AXN OD 10 PAŹDZIERNIKA, W ŚRODY, O GODZINIE 22:00

"ZNAKI"

Opowiedz o serialu "Znaki". W kogo się wcielasz?

W serialu "Znaki" wcielam się w postać Agaty Paszke, która jest córką burmistrza Sowich Dołów, czyli miejsca akcji serialu. To bardzo ciekawa postać, jedna z moich ulubionych, bo wymagała ode mnie bardzo dużo przygotowania i jest zupełnie inna niż ja. Na szczęście jest zupełnie inna niż ja (śmiech).

Po seansie dwóch pierwszych odcinków można też stwierdzić, że była to bardzo emocjonalnie wymagająca rola. Co czułaś, gdy po raz pierwszy przeczytałaś scenariusz tej produkcji?

Bardzo się ucieszyłem, że produkcja i reżyser mi ufają, ponieważ nawet pod względem wyglądu nie przypominam kogoś takiego jak Agata. Nie wyglądam jak fighterka, jak bokserka, jak ktoś, kto jest w stanie innej osobie zrobić krzywdę. Dlatego ucieszyłam się, że po castingach obdarzono mnie takim zaufaniem i powierzono tę właśnie rolę. Myślę, że najbardziej wymagające dla mnie były castingi, bo moje wyobrażenie Agaty było zupełnie inne niż autorów serialu, co było ciekawe, bo finalnie doszliśmy do kompromisu. Ja też przy okazji wiele nauczyłam się na temat budowania postaci; czasami odwrotności są dużo lepsze niż opowiadanie wprost.

W jaki sposób przygotowywałaś się do roli Agaty? Tutaj szczególnie chodzi mi o scenę kończącą 2. odcinek "Znaków", bo to bardzo mocno zaskakuje. Miałaś jakiś trening bokserski?

Tak i to właściwie tuż po zakończeniu castingów. Przez ponad pół roku chodziłam na boks i uczyłam się różnych sztuk walki, po to, aby później z kaskaderami ułożyć tę walkę. Jestem też szczęśliwa, że moją partnerką była Karolina Owczarz, która jest profesjonalną bokserką i zawodniczką MMA. Dzięki temu czułam się bezpiecznie i nie bałam się, że nawzajem zrobimy sobie krzywdę. Byłam w dobrych rękach.

Opowiedz o pracy na planie. Podejrzewam, że akurat w przypadku tego serialu, gdzie na jakiś czas trzeba było opuścić Warszawę, rodzinę oraz znajomych, było trochę trudniej.

Najciekawiej było podczas kręcenia pilota, ponieważ mieliśmy bardzo ograniczoną ilość czasu. Zdjęcia odbyły się w listopadzie, był śnieg, była mgła, było zimno i cały czas był plener. Jeżeli już graliśmy wnętrza, to zawsze to były prawdziwe wnętrza, czyjeś, prywatne, nie do końca docieplone, a już na pewno nieprzystosowane do tego, żeby 40 osobowa ekipa do nich weszła. Właśnie dlatego to była najfajniejsza przygoda - mogliśmy całkowicie wejść w klimat miejsca, w którym jesteśmy. Mieliśmy nawet ograniczony zasięg telefoniczny, nawet czasami nie dało się napisać do mamy, że jeszcze żyję (śmiech), ale właśnie to wszystko składa się na klimat "Znaków".

Czego widzowie mogą spodziewać się po "Znakach"?

Czego mogą się nie spodziewać! Ten serial łączy absolutnie wszystko, co może w sobie połączyć. Moim zdaniem przyciągnie każdego widza, ponieważ ma w sobie elementy mistery, thrillera i oczywiście kryminału, który jest przewodnim wątkiem "Znaków". Ten tytuł opowiada też o konflikcie pokoleń, więc niezależnie od wieku czy zainteresowań, każdy znajdzie tutaj coś dla siebie i to jest najfajniejsze.

Chodzą słuchy, że powrócisz w 4. sezonie serialu TVN "Diagnoza". To prawda? I jak wspominasz ten serial?

Wspominam "Diagnozę" bardzo dobrze. Nie ma chyba pracy, której bym do tej pory dobrze nie wspominała. Jeszcze na szczęście nie spotkałam się z produkcją, na planie której nie pracowałoby mi się chociażby dobrze. Co do 4. sezonu "Diagnozy"... nie wiem, nie wiem, widzowie będą musieli zobaczyć i poczekać (śmiech).

Widzowie też dopytują, czy jest szansa na twój powrót do "Barw szczęścia".

Na razie nie pojawię się w "Barwach szczęścia". Nie chcę mówić, że już nigdy nie wrócę, bo nigdy nie wiadomo, co życie przyniesie i absolutnie nie mam zamiaru zamykać w ten sposób tego wątku. Jednak nie jest to w moim kalendarzu na przyszły rok. Muszę teraz zdać maturę i dostać się na studia, więc staram się troszkę stonować z pracą, a zająć się nauką i dobrymi ocenami.

Jakie masz najbliższe plany zawodowe? Opowiedz też o swoich planach szkolnych; przymierzasz się do studiowania w Polsce czy za granicą? Bo podejrzewam, że ten kierunek aktorski jednak zostanie.

Tak, aktorstwo niestety jest jak narkotyk. Bardzo wciąga, ale troszeczkę bardziej zdrowy sposób i mam nadzieję bez jakichś straszliwych skutków ubocznych. Moimi największymi planami na najbliższą przyszłość są szkoła oraz mam przed sobą jeszcze jeden projekt - będzie to film. Jak tylko skończę do niego zdjęcia to zajmę się nauką i będę starała się dostać na studia. Planuję studiować za granicą, ale gdzie i na jakiej uczelni jeszcze nie wiem. Będę musiała poczekać i zobaczyć gdzie, jak i przede wszystkim czy się uda. Jestem otwarta na to, co przyniesie mi przyszłość. Jeżeli mi się uda to super, a jeżeli nie to znajdę inną drogę.

Rozmawiał Krzysztof Połaski

[email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn