"Belfer". Kim jest morderca z Dobrowic? Telemagazyn przewiduje, kto zabił Asię Walewską! [WIDEO+ZDJĘCIA]

Serial "Belfer" to zdecydowany hit wśród polskich seriali 2016 roku. Produkcja Canal+, której fabuła opiera się na nagłej śmierci młodej dziewczyny i śledztwie w tej sprawie, elektryzuje w ostatnim czasie widzów, jak chyba żadna inna polska produkcja, która... nie jest typowym tasiemcem. W sieci aż huczy na temat serialu, a internauci prześcigają się w pomysłach, kto jest mordercą z Dobrowic. To dobry czas, by przyjrzeć się potencjalnym sprawcom tego czynu i wytypować, kto stoi za śmiercią Asi Walewskiej!

KIM JEST PAWEŁ ZAWADZKI I CO ROBI W DOBROWICACH? [WIDEO+ZDJĘCIA]

POLSKI KRYMINAŁ NA WYSOKIM POZIOMIE? [RECENZJA]

Do rozwiązania zagadki morderstwa Asi Walewskiej z serialu "Belfer" zostały już tylko dwa odcinki. Na tym etapie, wiadomo już, że tytułowy bohater tak naprawdę jest biologicznym ojcem Asi, dla którego nadrzędnym celem staje się pomszczenie śmierci córki. Po ośmiu odcinkach wiemy również, że ambitna nastolatka, która marzyła o wyjeździe za granicę, wdała się w romans z lokalnym biznesmenem i ojcem swoich znajomych ze szkolnej ławy - Grzegorzem Molendą, z którym ponadto była w ciąży. Gdyby tego było mało, matka zamordowanej wiedziała o jej romansie! W gronie podejrzanych o zabójstwo Asi znaleźli się m.in. jej chłopak - Maciek Dąbrowa, nauczyciel Wf-u Daniel Poręba, czy Sebastian Molenda, który był podejrzewany o romans z nastolatką, ale okazał się homoseksualistą. Dotychczasowi podejrzani albo mieli mocne alibi jak Daniel (dorabia jako striptizer i feralnej nocy pracował w klubie) albo, jak to było w przypadku Maćka, zabiliby prędzej siebie, niż dziewczynę (chłopak próbował popełnić samobójstwo).

Zanim zadamy sobie to pytanie, warto jeszcze raz przeanalizować to, co spotkało młodą Walewską. Zwłoki dziewczyny zostają znalezione w lesie przez trzech młodych chłopaków - w tym Maćka Dąbrowę, który przez pewien czas spotykał się z Walewską, był w niej zakochany. Na miejscu dość szybko zjawia się policja, która znajduje przy denatce puste opakowanie po tabletkach i 4 tysiące złotych. Dla funkcjonariuszy sytuacja wydaje się więc prosta - samobójstwo. Przeprowadzona w sprawie sekcja zwłok wykazuje jednak, że dziewczyna była w ciąży, a przyczyną śmierci było pęknięcie śledziony i krwotok wewnętrzny. Znalezione przy niej pieniądze miały natomiast posłużyć do sfinansowania aborcji.

Analizując śmierć dziewczyny, łatwo zauważyć, że nastolatka nie została zabita ze szczególnym okrucieństwem: brutalnie skatowana, zgwałcona, uduszona, zastrzelona, co dość jasno wskazuje, że mordercą, a może właściwie sprawcą nieumyślnego spowodowania śmierci mogła być kobieta. Której z bohaterek serialu "Belfer" mogło najbardziej zależeć na śmierci dziewczyny?

Katarzyna Molenda - żona lokalnego biznesmena Grzegorza Molendy, szefowa fundacji i kochanka Pawła Zawadzkiego jest dla nas główną podejrzaną w sprawie o zabójstwo Asi Walewskiej. Jej małżeństwo z Grzegorzem to przecież czysta fikcja, w której chodzi już chyba tylko o pieniądze. Jak to jednak bywa z kobietami, chęć zemsty na rywalce (w dodatku młodej siksie), poczucie zepchnięcia na drugi plan i widmo rychłego rozwodu mogło być tutaj decydujące i doprowadziło ostatecznie do... no właśnie śmiertelnego pobicia? Warto również zauważyć, że cała rodzina Molendów ma w tej sprawie sporo za uszami. Zaczynając od głowy rodziny - Grzegorza, który ma jednak mocne alibi - w chwili zabójstwa był w domu Walewskiej (matki Asi). Interesujące w jego przypadku jest jednak to, że mimo ogromnych możliwości, Grzegorz Molenda nie szuka winnych śmierci swojej młodej kochanki. Prawdopodobnie wie, kto to zrobił, ale kierując się dobrem tej osoby (ktoś bliski/ktoś z rodziny) nie angażuje się w sprawę, rzuca podejrzenia kogoś innego.

Skupiając swoje podejrzenia wokół wpływowej i tajemniczej rodziny Molendów, warto wspomnieć o ich córce - Julii. Nastolatka mogła wiedzieć o romansie swojego ojca z koleżanką z klasy. Co więcej, owa koleżanka była z nim w ciąży. Przyznacie, że to wystarczy, by buzujące hormony, doprowadziły Julię do śmiertelnej zemsty na koleżance. Warto zauważyć, że pierwszy cień podejrzeń na Julię Molendę padł dopiero w 8. odcinku serialu, kiedy to jej ukochany - Adrian Kuś, pomagał tytułowemu belfrowi odkryć prawdę. W tym celu panowie zwabili do starych zabudowań Kijanę i Szreka - miejscowych gagatków, a zarazem kumpli Kusia, próbując wymusić na nich zeznania. Chłopaki przyznali, że feralnej nocy byli w lesie i mieli w tym jakiś udział, ale to nie oni zabili młodą Walewską. Kijana i Szrek znali również tożsamość mordercy, ale prawdę zdecydowali się wyjawić tylko Adrianowi (pod nieobecność Pawła). Gdy ten wyszedł na chwilę z pomieszczenia, Kuś zastrzelił swoich kumpli. Tutaj pojawia się pytanie: dlaczego to zrobił? Motyw mógł mieć tylko jeden: kumple podali mu tożsamość mordercy Walewskiej, a prawda okazała się dla niego po prostu niewygodna.

Według internetowych spekulacji Kuś dowiedział się, że to właśnie jego dziewczyna - Julka, zabiła młodą Walewską. Chcąc uchronić ukochaną przed konsekwencjami, pozbył się swoich kumpli - świadków morderstwa. Trzeba przyznać, że ma to sens zważywszy również na to, że ciało zamordowanej nie miało znamion brutalnej napaści, można wnioskować, że śmierć Asi była raczej przypadkowa, a doprowadziła do niej osoba, która z tego rodzaju przestępstwem nie miała wcześniej żadnego do czynienia.

Rodzina Molendów to również młody, niepokorny syn - Jasiek, który w ostatnich odcinkach serialu, robił wszystko, by dołączyć do grona potencjalnych morderców nastolatki z Dobrowic. Chłopak mocno wspiera ojca w jego szemranych interesach, zaczyna przesiąkać gangsterskim światkiem swojego miasta. Wydaje się jednak, że chłopakowi zależy na zachowaniu spokoju wokół swojej rodziny, by tatuś mógł dalej prowadzić biznesy przynoszące krocie. Romans ojca z nastolatką mógł więc tutaj sporo namieszać, dlatego młody Molenda pozbył się problemu.

Dowodem może być tutaj scena z 8. odcinka serialu, kiedy to Jasiek celuje z broni w stronę Kusia. Ten widząc, że jest na celowniku, pyta jedynie -Czy już, kiedy kogoś zabił? Jak się chwilę później okazuje, odpowiedź na to pytanie może być twierdząca, bo Jasiek z zimną krwią pociągnął ostatecznie za spust. Co ciekawe, w internecie nie brakuje również opinii, że Jasiek był tak naprawdę poplecznikiem swojej matki, której pomagał jedynie w pozbyciu się konkurencji/zagrożenia.

Czy nie uważacie, że kiedy oczy wszystkich widzów zwrócone są na kolejnych bohaterów - potencjalnych morderców Walewskiej, a scenarzyści z każdym odcinkiem podrzucają nam jedynie kolejne smaczki mające utwierdzić nas w przekonaniu, że to właśnie: Molendowie, Dąbrowa, Kumiński, Poręba, Kuś, Tarczyński, Dobrzański... zabili nastolatkę, tak naprawdę odwracają naszą uwagę od głównego podejrzanego?

Finał serialu musi być zaskakujący, bo chyba nikt nie oczekuje przewidywalnego zakończenia, a czy nie takim byłoby ogłoszenie sprawcy z puli znanych i podejrzewanych od dawna? Może sprawcą śmierci Asi Walewskiej jest jej ojciec, tylko który...