„Doda. Dream Show” odcinek 3. „Doda na prezydenta” to jeszcze nic! Słowa Elżbiety Zapendowskiej na długo z nią zostaną

Redakcja Telemagazyn
Redakcja Telemagazyn
materiały prasowe Polsat
W 3. odcinku „Doda. Dream Show” przyjaciółka Dody podsuwa jej nietypowy pomysł na to, co robić na estradowej emeryturze. To jednak nic w porównaniu z tym, co usłyszała od Elżbiety Zapendowskiej. To nie wszystko... Sprawdźcie, co wydarzyło się w 3. odcinku „Doda. Dream Show”.

„Doda. Dream Show” odcinek 3. - co się wydarzyło?

ZOBACZ ZDJĘCIA

Doda martwiła się brakiem reżysera wymarzonej trasy. Osoby, których najbardziej pożądała do tej roli, nie były dostępne w dogodnym dla niej czasie. Gwiazda wpadła na nowy pomysł i w niezwykle ważnej roli obsadziła Michała Pańszczyka. Mężczyzna ma bogate portfolio i jest znany w branży. Na swoim koncie ma współpracę z sanah, Michałem Szpakiem i Justyną Steczkowską. - Jakoś ten bajzel trzeba unieść - mówił o Aquaria Tour. Na spotkaniu Doda pochwaliła go za kreatywne myślenie i przygotowane inspiracje.

Spotkanie ze sztabem, który dyskutował między innymi nad cenami biletów. - Uważam, że najmniejsza kwota to powinno być dwieście złotych - proponowała Doda. Łukasz Zaradkiewicz, producent koncertów, bez ogródek stwierdził, że to za dużo. Zbagatelizowano również kwestię ogłaszania dat koncertów. - Sami sobie podcinacie gałąź finansową, na której siedzicie. Sami sobie plujecie do zupy. Wkur... ludzi, dlaczego nie jadę do nich do miast - mówiła ostro Doda. Mężczyzna szukał złotego środka, ale odbił się jak od ściany. - Jest tylko jeden punkt widzenia. Mój - gwiazda nie dawała za wygraną.

- Jadę na jakiejś adrenalinie, na autopilocie - stwierdziła Doda, wsiadając do samochodu, w którym była jej przyjaciółka Oliwia Lubieniecka. Znają się od około trzech lat, a piosenkarka może na nią liczyć w trudnych chwilach. Kolejne perturbacje w życiu prywatnym sprawiły, że spędziły kilka dni na Cyprze, gdzie Doda mogła spokojnie odpocząć i wypłakać się w spokoju. Po powrocie do Polski wybrały się także do SPA w Radziejowicach. - Uważam, że byś wygrała wybory prezydenckie - mówiła Oliwia, gdy relaksowały się w jacuzzi. - Jako prezydent Polski starałabym się, żebyśmy wszyscy patrzyli w jednym kierunku, Polski zgodnej i silnej - przedstawiła swój postulat Doda. Pomysł przyjaciółki przypadł jej do gustu.

Aby dowiedzieć się co trzeba zrobić, żeby zostać prezydentem Doda i Oliwia spotykają się z dr Kamilem Stępnikaiem konstytucjonalistą. Na początek dowiadują się, ze najbliższe wybory prezydenckie odbędą się w 2025 roku.

„Stara, jesteśmy umówione wtedy na lifting!”, przypomina sobie Doda. Artystkę interesują też prawa przysługujące prezydentowi. „Będzie pani miała prawo łaski”, tłumaczy prawnik. „A co to znaczy?”, dopytuje Doda. „Będzie pani mogła ułaskawić osobę skazaną”, wyjaśnia dr Stępniak. „A siebie?”, ożywia się Doda. „Nie za bardzo”, mówi Stępniak. „To po co mi to?”, pyta Doda zrezygnowana.

Oprócz tego panie pytały między innymi czy w Pałacu Prezydenckim są rolety, czy można tam zrobić remont i czy obowiązuje dress code. Dodę zmartwiła informacja o tym, że będzie musiała nosić dłuższe spódnice czy a Oliwi spytała, czy będzie miała „dodolot”. „W ogóle nie potraktował nas na poważnie, zresztą nie dziwię mu się”, podsumowała tę wizytę Doda.

Doda wraz z choreografką, menedżerką i reżyserem na kolejnej części castingu dla tancerzy. Sztab przyglądał się potencjalnym kandydatom, którzy mieli za zadanie nauczyć się nowej choreografii. - Ja już wybrałam, wydaję mi się, że intuicyjnie zrobiłam to dobrze - mówiła Doda podczas prywatnej narady teamu. - Dobierałam tak, żeby każda z tych osób była inna - dodała. Zacięte dyskusję z Magdaleną Brdey trwały w najlepsze i dotyczyły nie tylko umiejętności, ale i energii tancerzy.

Co dalej? Prezentacja jesiennej ramówki Polsatu. - Na konferencji postanowiłam założyć chodzącą reklamę naszego programu - mówiła Dorota Rabczewska o jasnym jednoczęściowym kostiumie z napisem „Doda. Dream Show”. Piosenkarka zapowiedziała show oraz ogłosiła start sprzedaż biletów na pierwsze koncerty. Potem udzielała wywiadów, choć kosztowało ją to sporo emocji i nerwów. Do tego stopnia, że rozmowa z serwisem Pomponik została przerwana płaczem.

- Jestem dla Dody epizodem w jej życiu artystycznym - mówiła Elżbieta Zapendowska, nauczycielka śpiewu i jurorka takich programów jak „Idol” czy „Tylko muzyka. Must be the music”. Znana trenerka wokalu przesłuchała płytę „Aquaria” i wyraziła swoją opinię. - Uważam, że brzmisz najlepiej w całym życiu. Śpiewasz niżej, brzmisz w tych altowych dźwiękach fantastycznie. Jest czym się chwalić - podkreślała. Doda z zadowoleniem wysłuchała opinii i przyznała, że wróciła do swojego naturalnego rejestru. Poza tym wspomniano początki Dody w zespole Virgin, a następnie przygodę w reality show „Bar”. - Była szalona, nieokiełznana, cały czas dostawała te żółte kartki - sięgał pamięcią Dżaga, jej przyjaciel i artysta drag queen.

- Zrobiliśmy sold out dwóch pierwszych koncertów. Jest to dla mnie bardzo miłe, cieszę się, że widzimy w październiku - mówiła Doda w jednym z programów radiowych. Na bilety czekali zarówno fani, jak i przyjaciele gwiazdy. Wokalistka świętowała to osiągnięcie, ale również i imieniny w gronie najbliższych. - Takie sukcesy są jej teraz potrzebne - skomentowała Oliwka.

Jak idą postępy w przygotowaniu wymarzonej trasy? Jakie jeszcze wyzwania czekają Dodę?

Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn