Amerykańskie psy

"Dogfight" to historia okrutnej zabawy i jej niespodziewanych konsekwencji. Jest lato 1967 roku. Eddie Birdlace jadąc autobusem do San Francisco wspomina swój ostatni pobyt w tym mieście. W listopadzie 1963 Birdlace i jego koledzy z piechoty morskiej świętowali ostatnią noc przed służbą. "Czterej B" - Birdlace, Berzin, Benjamin i Buele postanowili poderwać najbrzydsze dziewczyny w mieście i przyprowadzić je na imprezę. Eddiemu nie poszczęściło się od razu. W końcu jednak znalazł Rose, kelnerkę w kawiarni. Dziewczyna była chorobliwie wręcz nieśmiała, ale Birdlace użył całego swojego wdzięku i przekonał ją, aby przyszła na party. Podczas imprezy okazuje się, że Berzin złamał reguły "gry" i zapłacił prostytutce Marcy, aby z nim przyszła. Marcy opowiada Rose o zakładzie "czterech B", a rozwścieczona dziewczyna mówi Birdlace'owi, co o nim myśli. Eddie jest jednak zbyt pijany, żeby zareagować. Kiedy trzeźwieje, jedzie, żeby przeprosić Rose. Chce zaprosić ją na "prawdziwą" randkę, żeby naprawić, to, co zrobił. Rose w końcu daje się przekonać, ostrzega go jednak, że jeżeli jest to kolejny trick, zabije go. Spacerując i rozmawiając, Eddie i Rose odkrywają, jak wiele ich łączy. W ciągu jednej nocy dowiadują się o sobie więcej, niż niejedna para w ciągu kilku miesięcy. Cztery lata później Birdlace szczęśliwie wraca z Wietnamu. Stracił tam swoich trzech przyjaciół. Jedzie do San Francisco, nie może się jednak zdecydować na odwiedziny u Rose. W końcu jednak idzie do kawiarni, w której dziewczyna pracowała. Ta widząc go, nic nie mówi, tylko rzuca mu się w ramiona.