Amityville

W ciągu 28 dni życie rodziny Lutzów z sielanki zamienia się w horror... Rok 1975. George i Kathy Lutzowie oraz trójka dzieci kobiety z pierwszego małżeństwa wprowadzają się do pięknego, starego domu na Long Island. Do kupna przekonuje ich nie tylko urok posiadłości, ale i atrakcyjna cena. Nie zraża natomiast fakt, że zaledwie rok wcześniej w domu dokonano straszliwej zbrodni. Przecież domy nie zabijają... Wkrótce Lutzowie dowiadują się, że to wcale nie jest takie oczywiste. Amityville to horror oparty na faktach. W 1974 roku Ameryką wstrząsnęło morderstwo dokonane przez Ronalda DeFoe Jr., który zabił swoich rodziców i rodzeństwo, tłumacząc, że zmusiły go do tego tajemnicze głosy. Rok później dom kupił George Lutz. Niespełna miesiąc po przeprowadzce jego rodzina uciekła z posiadłości, twierdząc, że dom jest nawiedzony. Sprawę opisał w swojej reportażowej książce Jay Anson, ta zaś stała się podstawą słynnego niezależnego horroru Stuarta Rosenberga z 1979 Amityville Horror. Sukces książki i filmu sprawił, że przez lata powstawały kolejne warianty tej opowieści. Jednak w 2005 roku producenci z Platinum Dunes postanowili wrócić do oryginalnej historii. Reżyserię powierzono debiutującemu na dużym ekranie Andrew Douglasowi, a scenariusz nowej wersji napisał Scott Kosar. Ich film to udana próba uwspółcześnienia klasyki. Znajdziemy tu wszystko, co niezbędne w horrorze: duchy, opętanie oraz narastającą atmosferę grozy. Tę ostatnią doskonale budują zdjęcia Petera Lyonsa Collistera i muzyka Steve'a Jablonsky'ego. Role główne zagrali Ryan Reynolds i Melissa George, a w postać małej Chelsea Lutz wcieliła się Chloë Grace Moretz (Sils Maria, Suspiria), która za swoją kreację otrzymała nominację do nagrody Young Artist.