Apartament

, Kurupt, Lin Shaye. Czy mieszkanie z kumplami to tylko frajda? Konsekwencje pozna młody zwycięzca reality show... Wygrana na loterii czy w jakimś konkursie jest najczęściej powodem do oczywistej radości. Otrzymujemy coś gratis, więc nie powinno być mowy o nieszczęściu czy fatum. Apartament Chrisa Levitusa udowadnia, że fart nie zawsze idzie w parze z zadowoleniem. Tyler decyduje się na udział w reality show i wygrywa własny apartament. Taka gratka prowokuje do szalonych pomysłów. Mężczyzna postanawia zaprosić do siebie najbliższych kumpli. Heath i Kieran to przyjaciele od lat, więc wspólne mieszkanie wydaje się świetnym pomysłem. Na przeszkodzie do pełni szczęścia stają ich charaktery. Tyler i Heath to miłośnicy dobrej, nieskrępowanej zabawy - apartament zaczyna być miejscem nieustających imprez, o często pikantnym charakterze. Przypadkowe romanse, morze alkoholu to nie jest świat Kierana. Chłopak jest spokojny, wręcz introwertyczny, więc imprezowe życie to nie jego żywioł. Egzystencja trójki przyjaciół zmienia się wraz z przybyciem uroczej i trochę zwariowanej Tristy, siostry Tylera. Bezpretensjonalna, choć lekko niepoprawna amerykańska komedia. Żarty sytuacyjne mieszają się z humorem słownym, a wątki romansowe ze spontaniczną zabawą. Szybko okazuje się, że wspólne mieszkanie przyjaciół nie zawsze jest pomysłem trafionym w dziesiątkę. Tytułowy apartament jest miejscem niespodziewanych spotkań, poznawania uroków życia, ale także przyczynkiem do zastanowienia się nad swoją przyszłością. Jedyny jak dotąd film w karierze Chrisa Levitusa to półtorej godziny przyzwoitej rozrywki oraz okazja do obejrzenia na ekranie aktorów kojarzonych z telewizyjnych seriali: Ridera Stronga, April Scott czy Jamesa DeBello.