Ars amandi

Francja/Włochy 1983

Rzym, czasy panowania cesarza Oktawiana Augusta. Owidiusz postanawia wystawić w amfiteatrze "sztukę miłości". Ilustracją są losy pięknej Rzymianki i jej zazdrosnego męża, oficera Macariusa.

Reżyseria:Walerian Borowczyk

Czas trwania:105 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film erotyczny

Ars amandi w telewizji

  • Marina Pierro

    jako Claudia

  • Michele Placido

    jako Macarius

  • Massimo Girotti

    jako Ovid

  • Laura Betti

    jako Clio

  • Milena Vukotic

    jako Modestina

  • Philippe Lemaire

    jako Laurentius

  • Walerian Borowczyk

    Reżyseria

Opis programu

Walerian Borowczyk, jeden z najbardziej charyzmatycznych polskich twórców filmowych, znany jest jako awangardowy, nowatorski autor animacji oraz reżyser penetrujący w swoich fabułach problemy ludzkiej seksualności, przekraczania granic tabu i wolności osobistej jednostki. Ars amandi, zainspirowana słynnym poematem Owidiusza, dzieje się w Rzymie w czasie panowania cesarza Oktawiana Augusta. Owidiusz jest już zasłużonym poetą, nauczycielem i mistrzem. Pewnego dnia postanawia wyłożyć w amfiteatrze "sztukę miłości". Ilustracją są losy pięknej Rzymianki i jej zazdrosnego męża, oficera Macariusa. Czy jego zazdrość jest uzasadniona? Przepełniony seksem obraz Borowczyka umiejętnie balansuje między erotyką i pornografią. Autor podejmuje również wątki społeczne, badając granice ówczesnej wolności obyczajowej, stawiając pytania o moralność, traktując rozkosz jako wyraz uwolnienia się spod wszelkiej instytucjonalnej władzy. "Rozwiązłemu" charakterowi filmu towarzyszą znakomite, nastrojowe zdjęcia, będące niejako znakiem firmowym Borowczyka, tutaj również współoperatora. W roli zazdrosnego męża wystąpił gwiazdor włoskiego kina Michaele Placido. Krytyka zarzucając reżyserowi skłonność do pornografii usłyszała: "Erotyka, seks to przecież jedna z najbardziej moralnych stron życia. Erotyka nie zabija, nie unicestwia, nie nakłania do zła, nie prowadzi do popełnienia przestępstwa. Wręcz przeciwnie: łagodzi obyczaje, przynosi radość, daje spełnienie, sprawia bezinteresowną przyjemność." Nie uważał tak niestety Oktawian August. Uważa się, że właśnie erotyczny poemat Owidiusza stał się przyczyną wygnania wielkiego poety z Rzymu.