Autostrada rekinów

530 kilometrów od kostarykańskiego wybrzeża Pacyfiku znajduje się Wyspa Kokosowa - Isla del Coco. Daleka i trudno dostępna uważana była za wyspę skarbów. Swoje łupy mieli tam ukryć piraci. Od lat setki ludzi przypływało na wyspę w poszukiwaniu rzekomo ukrytych tam bogactw. Oficjalnie piracki skarb nigdy nie został znaleziony, ale w wodach otaczających wyspę rzeczywiście znajdują się skarby. Podwodny świat wokół Wyspy Kokosowej to odpowiednik parku Serengeti. Afrykański park jest pełen olbrzymich zwierząt i tak samo jest tutaj pod wodą. Mnóstwo ryb, wiele drapieżnych, spośród których rekiny są na szczycie łańcucha pokarmowego. W 1978 roku Kostaryka ogłosiła obszar w promieniu 22 kilometrów wokół wyspy parkiem narodowym. Od tego czasu wody wokół wyspy są wyłączone z połowów. Należy sprawdzić, czy projekt ochrony tutejszego życia podwodnego się powiódł. W 1997 roku park został wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Jednak ocean otaczający obszar parku nie jest chroniony. Rodzi się zatem pytanie: jak ryby drapieżne, a szczególnie rekiny, tu przypływają i dokąd się stąd udają. Wiadomo, że rekiny mają kluczowe znaczenie dla zachowania równowagi tutejszego ekosystemu - tak jak lwy w parku Serengeti zjadają słabe i stare osobniki. Pilnują, by w ekosystemie nic się nie zmarnowało, by pozostał czysty i bez zmian. Zespół badawczy National Geographic pod przewodnictwem oceanografa Enrica Sali został zaproszony do udziału w ekspedycji, której celem jest zbadanie, jakie są efekty wdrażanego od pewnego czasu projektu ochrony życia pod wodą i jaki ma to wpływ na wody otaczające park, oraz czy przerwa w odłowie szczególnie dużych ryb przywróciła ginące gatunki. Badacze będą nurkować w głębinach, które nigdy jeszcze nie były badane. Zamierzają przyczepić nadajnik GPS rekinowi, dzięki czemu będą mogli prześledzić drogę drapieżników przypływających i odpływających z parku narodowego. Być może odkryją tajemniczą autostradę rekinów.