Backbeat
Wielka Brytania/Niemcy 1994
Opowieść o początkach kariery The Beatles - przyjaźni łączącej Johna Lennona z basistą Stuartem Sutcliffe'em, wpływie Astrid Kirchherr na wizerunek zespołu oraz kłótni, która rozdzieliła przyjaciół.
Reżyseria:Iain Softley
Czas trwania:96 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Dramat obyczajowy
Backbeat w telewizji
Galeria
Stephen Dorff
jako Stuart Sutcliffe
Ian Hart
jako John Lennon
Sheryl Lee
jako Astrid Kirchherr
Gary Bakewell
jako Paul McCartney
Chris O'Neill
jako George Harrison
Scot Williams
jako Pete Best
Stephen Wolley
Producent
Finola Dwyer
Producent
Paul Cowan
Producent
Sarah Curtis
Producent
Hanno Huth
Producent
Nik Powell
Producent
Opis programu
Jest rok 1960. Pięciu młodych, początkujących muzyków: John Lennon, Stuart Sutcliff, Paul McCartney, George Harrison i Pete Best, czyli zespół The Beatles, przybywa z Liverpoolu do Hamburga z nadzieją zrobienia kariery. Nie grają najlepiej, techniczne braki pokrywając zapałem i radością, że pochodząc z robotniczych, niezamożnych rodzin, nie muszą, jak większość ich rówieśników, tyrać w fabryce po osiem godzin dziennie. Alkohol, narkotyki i liczne przygody seksualne utwierdzają ich w przekonaniu, że muzyka to ich przyszłość. Występują w podrzędnych nocnych klubach, ale stopniowo zdobywają coraz większą popularność. Na jeden z ich koncertów trafia młoda Niemka Astrid Kirchherr. Dziewczyna zajmuje się fotografią i jest dobrze znana w kręgu miejscowych artystów. Zakochuje się w Stuarcie Sutcliffie - basiście grupy i porzuca swego dotychczasowego narzeczonego Klausa Voormana. Za jej namową Stuart, zwany Stu, coraz więcej czasu poświęca malarstwu, którego uczył się jeszcze w Liverpoolu, uczęszczając do jednej szkoły z Johnem. Astrid i Stuart zamieszkują razem, spędzają razem wolne chwile. Basista opuszcza nawet niektóre występy i sesję nagraniową, woląc zostać z ukochaną. Ma też coraz większe kłopoty ze zdrowiem. Gdy grupa postanawia wrócić do Anglii, Stuart musi wybierać między zespołem, przed którym otwiera się wielka kariera, przyjaźnią z Johnem Lennonem, a miłością do Astrid. Debiutanckie dzieło Iaina Softleya to pierwszy film o Beatlesach bez Beatlesów i bez ich muzyki. Odtwarza hamburskie epizody z dziejów zespołu, który przeszedł do historii jako największe zjawisko kulturowe XX wieku. Softleya jeszcze w 1983 r. zafascynowały fotografie Beatlesów zrobione w Hamburgu przez Astrid Kirchherr. Ale gdy chłopcy z Liverpoolu wspięli się na szczyty sławy, Astrid poszła w zapomnienie, mimo że to ona praktycznie zmieniła ich wizerunek, wymyślając ich fryzury (sczesane na oczy grzywy) i stroje (proste marynarki bez kołnierzy, buty z wąskimi noskami) i przemieniła agresywnych "chłopców z pubu" w wydelikaconych młodzieńców. Także za jej sprawą kwintet przekształcił się w kwartet, bowiem zakochany w niej Stuart porzucił wracających do kraju kolegów i najbliższego przyjaciela, z którym rywalizował o względy dziewczyny, aby być blisko niej. Niestety, nie był długo: zmarł rok później, w kwietniu 1962 r. na wylew krwi do mózgu. Mimo że Iain Softley zrealizował "Backbeat" z wielką troską o odtworzenie realiów początków lat 60. , to przy doborze aktorów kierował się raczej duchowym niż fizycznym podobieństwem postaci. Wybór Iana Harta do roli Johna wydawał się oczywisty, gdyż aktor raz już grał tę postać w filmie "The Hours and The Times". Astrid, konsultantka filmu, oniemiała, gdy po raz pierwszy zobaczyła grającego Stu Stephena Dorffa. Ją samą zagrała Sheryl Lee, czyli Laura Palmer z "Miasteczka Twin Peaks". Sporo kłopotów przysporzyła też strona muzyczna filmu. Ówczesne nagrania Beatlesów są dziś właściwie nie do otworzenia, toteż Softley powierzył opracowanie muzyki znanemu producentowi amerykańskiemu Donowi Wasowi, a wykonanie piosenek czołowym postaciom alternatywnego rocka: Gregowi Dulli, Dave'owi Pirnerowi, Donowi Flemingowi, Thurstonowi Moore'owi, Dave'owi Grohlowi i Mike'owi Millsowi. Nawet jeśli dziś takie zestawienie wydaje się dziwne, to wiadomo, że Beatlesi z hamburskiego okresu nie różnili się bardzo od późniejszych punk rockersów. Byli aroganccy, wyzywający i szokujący. Na scenę często wychodzili mocno pijani, z deskami klozetowymi na szyi, a hamburską publiczność chętnie pozdrawiali gromkim "Sieg