Błękitna strzała

La freccia azzurra / The Blue Arrow, Włochy/Szwajcaria/Niem./Luks. 1996

Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Wszystkie dzieci we Włoszech czekają na wspaniałe zabawki. Ale okazuje się, że wskutek działań chciwego dr. Scarafoniego mają je dostać tylko dzieci bogaczy.

Reżyseria:Darko Belevski

Czas trwania:95 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film animowany

Błękitna strzała w telewizji

  • Enzo D'Alo

    Scenariusz

  • Umberto Marino

    Scenariusz

  • Darko Belevski

    Reżyseria

Opis programu

Pierwszy długometrażowy film animowany zrealizowany we Włoszech po niemal 20 - letniej przerwie od czasu, gdy Bruno Bozzetto zrobił w 1977 r. film "Allegro non troppo". "Błękitna strzała" nie jest zresztą filmem wyłącznie włoskim, lecz europejską koprodukcją, chociaż nawiązuje do żywej we Włoszech legendy o czarodziejce Befanie, która rozdaje dzieciom prezenty na Gwiazdkę oraz w święto Trzech Króli. Muzyka do tego filmu jest dziełem znanego włoskiego piosenkarza i kompozytora Paolo Conte. W oryginalnej włoskiej wersji językowej głosu postaci Scarafoniego udzielił słynny włoski pisarz, satyryk i reżyser teatralny, laureat Nagrody Nobla z 1997 r. Dario Fo. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Wszystkie dzieci we Włoszech czekają na wspaniałe zabawki, które co roku przywozi im czarodziejka Befana. Ale na krótko przed Bożym Narodzeniem Befana zapada na zdrowiu i zamiast zająć się prezentami, musi zostać w łóżku. Tymczasem jej pomocnik, dr Scarafoni, postanawia w tajemnicy przed Befaną, że tego roku zabawki trafią wyłącznie do dzieci bogatych rodziców, którzy będą mogli za nie zapłacić. Biedne dzieci, których rodziców nie stać na taki wydatek, nie dostaną żadnych prezentów. Jednym z takich poszkodowanych miałby być sierota Francesco, który od dawna marzy o pociągu zwanym Błękitną Strzałą. Zabawki dowiadują się o podstępnym planie chciwego Scarafoniego i postanawiają uciec ze sklepu. Pod wodzą pluszowego pieska wymykają się na ulicę, aby trafić w ręce tych dzieci, które naprawdę na nie zasłużyły, a niekoniecznie tylko tych, których rodziców stać na kupno zabawek.