Brzuch architekta
The Belly of an Architect, Włochy/Wielka Brytania 1987
Amerykański architekt, Stourley Kracklite, przybywa do Rzymu, aby przygotować wystawę poświęconą twórczości Étienne-Louisa Boullée. Wkrótce po przyjeździe zaczynają go nękać bóle brzucha.
Reżyseria:Peter Greenaway
Czas trwania:118 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Dramat obyczajowy
Brian Dennehy
jako Stourley Kracklite
Chloe Webb
jako Louisa Kracklite
Lambert Wilson
jako Caspasian Speckler
Sergio Fantoni
jako Io Speckler
Stefania Casini
jako Flavia Speckler
Vanni Corbellini
jako Frederico
Peter Glossop
Dźwięk
Wim Mertens
Muzyka
Peter Greenaway
Scenariusz
Peter Greenaway
Reżyseria
John Wilson
Montaż
Sacha Vierny
Zdjęcia
Opis programu
Co kryje "Brzuch architekta"? Wszystko, co najlepsze w kinie jednego z najbardziej ekscentrycznych brytyjskich reżyserów, Petera Greenaway'a. W "Brzuchu architekta" jest więc estetyczna uczta, intelektualna prowokacja, seksualna perwersja, koronkowa konstrukcja fabularna, mnóstwo erudycyjnych odwołań do tradycji kultury europejskiej i rewelacyjna muzyka Wima Mertensa. Nieszczęsny właściciel tytułowego brzucha to amerykański architekt Stourley Kracklite (Brian Dennehy). Energiczny jankes przybywa do Rzymu, aby przygotować wystawę poświęconą twórczości Etienne-Louisa Boullée, XVIII-wiecznego wizjonera architektury z czasów Rewolucji Francuskiej. Pobyt we Włoszech nie służy Kracklite'owi. Wkrótce po przyjeździe zaczynają go nękać bóle brzucha. Rzym wydaje się pełen tajemnic, a włoscy partnerzy dwulicowi, wiecznie knujący za plecami bohatera jakieś spiski. W jeden z nich być może zaangażowana jest ciężarna żona bohatera (Chloe Webb), która romansuje z jego rywalem, architektem Caspasianem Specklerem (Lambert Wilson). Tymczasem dolegliwości gastryczne nasilają się. Kracklite boi się, że przyczyną jest nowotwór. Z drugiej strony podejrzewa, że być może to niewierna żona systematycznie go truje. Architekt zaczyna zdradzać obsesję na punkcie posągu cesarza Augusta, a zwłaszcza jego brzucha, który uparcie fotografuje. Obiekt manii jest nieprzypadkowy; wiadomo wszak, że cesarz został otruty przez swoją małżonkę, Liwię. Znerwicowanemu bohaterowi wszystko zaczyna wymykać się z rąk. Miłośnicy Petera Greenawaya są zgodni: ekscentryczny brytyjski reżyser w najwyższej formie był w latach 80. Spośród pochodzących z tej dekady filmów, "Brzuch architekta" uchodzi za jeden z najlepszych. Kto nie lubi Greenawaya i nie odnajduje się w budowanym przez reżysera labiryncie symboli, aluzji i analogii, ten po obejrzeniu "Brzucha architekta" zdania raczej nie zmieni. Widz, który potrafi zaakceptować Greenawayowską formułę kina, weźmie udział w mistrzowskiej rozgrywce - bo kino autora "Kontraktu rysownika" jest zawsze grą o skomplikowanych, wyrafinowanych regułach.