About a Boy, Wielka Brytania/USA/Francja/Niemcy 2002
Will Freeman jest żyjącym z tantiem lekkoduchem, który tylko ogląda teleturnieje i podrywa dziewczyny. Szukając nowego romansu, wybiera się na spotkanie samotnych rodziców, gdzie podrywa uroczą Suzie.
Środa 29.11.2023 20:05
Środa 29.11.2023 19:05
Sobota 25.11.2023 11:30
Sobota 25.11.2023 10:30
Poniedziałek 20.11.2023 18:40
Poniedziałek 20.11.2023 17:40
Wtorek 14.11.2023 17:20
Wtorek 14.11.2023 16:20
Wtorek 14.11.2023 10:55
Piątek 10.11.2023 15:10
Piątek 10.11.2023 14:10
Poniedziałek 06.11.2023 18:30
Will Freeman jest żyjącym z tantiem lekkoduchem, który tylko ogląda teleturnieje i podrywa dziewczyny. Szukając nowego romansu, wybiera się na spotkanie samotnych rodziców, gdzie podaje się za ojca samotnie wychowującego dwulatka. Choć nigdy nie myślał o rodzinie i nie szuka stabilizacji, kłamstwo przychodzi mu łatwo. Na spotkaniu poznaje uroczą Suzie, która na pierwszą randkę zabiera córkę i syna przyjaciółki, Marcusa. Tak Will poznaje dziwacznego dwunastolatka.
Dokonana przez amerykańskich reżyserów, ale rozgrywająca się we współczesnym Londynie i przesycona angielskim humorem adaptacja bestsellerowej powieści Nicka Hornby'ego. Wprawdzie w tytule jest mowa o jednym chłopcu, ale właściwie w filmie występuje ich dwóch, choć dzieli ich spora różnica wieku - 26 lat. Idealna, żeby jeden był ojcem drugiego. Kłopot jednak w tym, że jeden, choć metrykalnie jest dojrzały, to emocjonalnie i psychicznie wcale dorosnąć nie chce. Drugi, mimo że jest dopiero uczniem podstawówki, często reaguje i myśli jak człowiek mocno już zmęczony życiem. Los przypadkowo zetknie ich ze sobą i odmieni ich obu. Will ma 38 lat, jest singlem, wiedzie wygodne, próżniacze życie. Ma eleganckie mieszkanie, luksusowy samochód i przyjaciół, którzy - świecąc własnym przykładem - bezskutecznie próbują go namówić na założenie rodziny. Will uważa jednak, że to wymaga zdecydowanie za dużo zachodu i odpowiedzialności, a on do wysiłku nie nawykł. Utrzymuje się z tantiem za wciąż popularną piosenkę bożonarodzeniową, którą jego ojciec skomponował w 1958 r. Co prawda, ta sztuka udała mu się tylko raz, ale to wystarczy, żeby syn zamiast ślęczeć na jakiejś posadzie mógł teraz spędzać czas na oglądaniu telewizji i podrywaniu kobiet. Poznając panie rozmaitej urody, zainteresowań i pozycji społecznej, Will dochodzi do wniosku, że sporo zalet kryją w sobie samotne matki: spragnione uczucia i seksu, opiekuńcze, oddane. Po rozstaniu z jedną z nich postanawia więc poszukać następnej. Udaje się na spotkanie grupy samotnych rodziców, przedstawia się jako rzekomo porzucony przez żonę ojciec niesfornego dwulatka i nawiązuje znajomość z Suzie, matką małej Imogeny. Will umawia się z nią na piknik. Oznaczonego dnia musi jednak zabrać ze sobą także 12-letniego Marcusa, syna Fiony, przyjaciółki Suzie. Marcus od niedawna mieszka z matką w Londynie, różni się od swoich kolegów strojami, zachowaniem, a przede wszystkim... matką, którą tak faktycznie on się opiekuje, chociaż Fiona naiwnie wyobraża sobie, że jest odwrotnie. Ekscentryczna rodzicielka nie wyrosła bowiem jeszcze z młodzieńczych, hipisowskich ideałów, nosi dziwaczne stroje, jest wegetarianką i postmodernistką, cierpi na depresję i kiedy Marcus wraca z Willem i Suzie do domu, zastaje ją nieprzytomną, nafaszerowaną proszkami nasennymi. Dorośli zawożą niedoszłą samobójczynię do szpitala, a syn uświadamia sobie, że gdyby matka umarła, on - mający już dość kłopotów ze szkolnymi prześladowcami - zostałby na domiar złego sierotą. Postanawia więc się zabezpieczyć, znajdując sobie ojczyma. Jego wybór pada na Willa. Ale egoistycznie nastawiony do życia wieczny "Piotruś Pan" nie kwapi się do zmiany dotychczasowego życia. Marcus zaczyna go odwiedzać po szkole, żeby go stopniowo "oswajać". Główne role w filmie zagrali: 13-letni wówczas Nicholas Hoult, który zaczął się pojawiać na ekranie już jako 6-latek, a za rolę Marcusa był nominowany w 2003 r. do Young Artist Award, oraz brytyjski gwiazdor Hugh Grant, prywatnie również "wieczny chłopiec", któremu mimo przekroczonej czterdziestki nieśpieszno do ustabilizowania swojego życia prywatnego i który na ekranie niejako wykpiwa swój dotychczasowy wizerunek.
Tong Pong (gość)
A ja słyszałem ze ten Czubis to frajer bita pała. Podobno tak spenetrowal matce odbyt i muszle ze teraz jeździ na wózku, bo nie moze chodzić. Ojcu jak obrabial maczuge to tak wory zassal, ze do dzisiaj ma cienki głosik jak ciota.
29.11.2023 20:57DarkDog (gość)
Czubis to matkojebca i cwel. Ojciec go podobno ruchal w dupsko jak byl mlodziencem i spodobalo mu sie to i ojcu trzepal kapucyna i lizał wory 🤭
09.10.2023 19:59ebfd (gość)
polecam....bo warto
03.01.2023 02:37Czubis penis (gość)
Kocham młode cipki lizać i całować. Podnieca mnie to,a tobie cwelu nic do tego. Pewnie wolisz chłopców męska kurwo
21.08.2022 21:25RIP dla ciebie. (gość)
Czubis pewnie nie wiesz - ale takie hasła podlegają pod konkretne paragrafy...niech dossa się do ciebie prawdziwy psycho/socjopata = bez problemu cię namierzy, a jak będziesz takie wpisy multiplikowal to raz zafunduje twojej mamie i pozostałym twoim bliskim życie w dramacie a twojej osobie prawdziwy horror na co dzień....chyba, że szukasz wrażeń i zwyczajnie szczujesz 'los' to jesteś na dobrej drodze w dół. Twoje ciało będzie taką cipką.
20.08.2022 15:49Czubis penis (gość)
Poruchalbym młodą cipkę z 14 lat. Nawet 17 lat też dobra do jebania młodq cipuniq.
19.08.2022 15:47Big Boy (gość)
spoko film o mnie, niestety
17.01.2022 22:37Mati (gość)
Fajny i wciągający. Polecam
01.09.2018 15:50znowu?! (gość)
Znowu.
08.12.2012 10:36abc (gość)
Niech nikogo nie odstrasza metka "komedia romantyczna", bo ani to głupia komedia, ani nachalny romantyzm wylewający się z ekranu. Bardziej opowieść o relacjach między wiecznym chłopcem i prawdziwym chłopcem, który jest zmuszony do bycia dojrzalszym od otoczenia. Jednak podana w bardzo ciepły sposób. Film naprawdę godny polecenia.
14.01.2012 18:50kams (gość)
oglądałem z 10001 razy ale bardzo fajny za każdtym razem oglądam XD
05.06.2010 18:54:) (gość)
bardzo dobry, zabawny film, naprawdę warto obejrzeć! ja niestety w tym roku nie mogę- Noc Kultury, Lublin:) ale wszystkim, którzy się nie wybierają, gorąco polecam
03.06.2010 17:23Telemagazyn z wydaniem magazynowym: