Chińskie swaty

Match-making Parents, Japonia 2007

Trzydzieści lat po wprowadzeniu w Chinach polityki jednego dziecka wielu z przymusowych jedynaków wybiera wygodną egzystencję pod dachem rodziców. Ci ostatni, w desperacji, przejmują rolę swatów.

Czas trwania:55 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Chińskie swaty w telewizji

Opis programu

Każdego sobotniego popołudnia w parku w pobliżu Placu Niebiańskiego Spokoju w Pekinie zbierają się tłumy. Gromadzą się tu rodzice dzieci urodzonych w wyniku tzw. polityki jednego dziecka. Przybyli na plac trzymając w ręku kartki z danymi swojej pociechy: wiek, wzrost, wykształcenie, zawód. W Chinach to właśnie rodzice zajmują się szukaniem odpowiednich partnerów życiowych dla dzieci. Politykę późnego zakładania rodzin i posiadania jednego dziecka rozpoczęto w Chinach w 1979 roku. Pierwszy rocznik tych przymusowych jedynaków skończy więc teraz 30 lat. Wielu z nich dotąd nie stanęło na ślubnym kobiercu. Wybierają wygodną egzystencję pod dachem rodziców, gdzie nie muszą prać, gotować, martwić się codziennymi sprawami. Oni wolą się bawić beztrosko, cieszyć życiem. Choć powszechnie uważa się, że najlepszy czas na zawarcie związku małżeńskiego to 25 lat, wielu chińskich jedynaków pozostaje bez stałego partnera nawet w późniejszym wieku. Zdesperowani rodzice zamieniają się w swatów. Ciekawe, że dzieci akceptują ich działania. Jedynacy, nazywani "księżniczkami" i "książętami", wychowani przez nadopiekuńczych rodziców, są od nich zależni nawet wtedy, gdy stają się już dorośli. Silne więzi łączące rodziców i jedynaków znacznie utrudniają usamodzielnienie się i zawieranie związku małżeńskiego przez młodych Chińczyków. Trzydzieści lat po wprowadzeniu polityki jednego dziecka sytuacja na rynku matrymonialnym przedstawia się bardzo różnie. Obok coraz bardziej popularnych spotkań na Placu Niebiańskiego Spokoju, gdzie rodzice mogą znaleźć kandydata dla swej pociechy, dla najbardziej opornych dzieci licznie powstają biura matrymonialne z dziesiątkami tysięcy ofert. Najniższy koszt wpisowego wynosi 124 dolary. Oczywiście biura odwiedzają najczęściej nie sami zainteresowani, ale ich rodzice. Dla córek szukają wykształconego, dobrze zarabiającego kandydata na męża, który musi mieć dyplom uniwersytecki, a jeszcze lepiej doktorat. W cenie są kandydaci pracujący w zagranicznych firmach.