Ciemność rusza do boju

Młody Amerykanin Will Stanton (Alexander Ludwig) przeprowadza się wraz z rodzicami do Anglii. Chłopiec ma problemy z adaptacją w nowym miejscu, a na domiar złego starsi bracia nie szczędzą mu uszczypliwości. Obchodzącemu czternaste urodziny Willowi przyjchodzi jednak odkryć, że jest Poszukiwaczem, ostatnim z klanu wojowników, którzy od wieków toczą walkę z siłami Ciemności. Pod okiem ekscentrycznej pary, Merrimana (Ian McShane) i panny Greythorne (Frances Conroy), chłopak rozpoczyna przygotowania do arcytrudnej misji. Musi bowiem podjąć kilka podróży w czasie, aby odnaleźć komplet tajemniczych Znaków. Na końcu zaś czeka go konfrontacja z niewyobrażalnymi mocami zagrażającymi ludzkości. Przyszłość świata spoczywa w rękach nastoletniego Willa. Olśniewająca filmowa baśń "Ciemność rusza do boju" została oparta na motywach literackiej sagi pióra Brytyjki Susan Cooper. Czerpiąc z tradycji legend o królu Arturze oraz folkloru celtyckiego, Cooper stworzyła na przełomie lat 60. i 70. pięcioksiąg powieści rozpalający wyobraźnię młodzieży po dziś dzień. "Od wielu lat znam i cenię cykl "Ciemność rusza do boju" Susan Cooper" - mówił producent filmowy Marc Platt - "Susan i jej długoletni współpracownik, zmarły już aktor i pisarz Hume Cronyn, byli moimi serdecznymi przyjaciółmi. To naturalne, że zawsze czytałem ich książki. Jakieś dwa lata temu zadzwoniłem do Susan z pytaniem o zdrowie i znienacka zapytałem o możliwość sfilmowania cyklu". Platt, mający na koncie m.in. produkcję "Legalnej blondynki", zakasał rękawy i skompletował zespół sprawdzonych współpracowników. Reżyserem został pnący się dynamicznie po szczeblach kariery David L. Cunningham ("Droga do wolności", "Wyzwanie śmierci"). Adaptację sagi Susan Cooper na filmowy scenariusz powierzono Johnowi Hodge'owi, Szkotowi współpracującemu wcześniej z Dannym Boyle'em (napisał scenariusze do 4 jego filmów: "Płytki grób", "Trainspotting", "Życie mniej zwyczajne" i "Niebiańska plaża"). Wybór Hodge'a mógł wydawać się zaskakujący, ale z pewnością nie był nieprzemyślany.