Co z tym Bobem?

Zwariowana komedia o znanym psychiatrze i jego nowym pacjencie, który okazuje się wyjątkowo uciążliwy. Wybitny lekarz, autorytet w swojej dziedzinie traci przez niego szacunek i poważanie, a jego życie zamienia się w koszmar. Za to "odrodzony" pacjent odkrywa prawdziwy urok życia. Dla doktora Leo Marvina (Richard Dreyfuss) to chyba najszczęśliwszy dzień w życiu. Właśnie wybiera się na wymarzony urlop z rodziną, a na dodatek ekipa popularnego programu telewizyjnego "Dzień dobry, Ameryko! " potwierdziła swój przyjazd do letniej posiadłości Marvina, by przeprowadzić z nim wywiad. Rzecz jasna, chodzi o najnowszą książkę doktora "Dziecięce kroczki" na temat rewelacyjnych osiągnięć w psychiatrii, która podbiła rynek wydawniczy i znalazła uznanie w środowisku wybitnych specjalistów w tej dziedzinie. Będący u szczytu sławy Marvin nie posiada się z radości. W ostatnim dniu pracy przed urlopem jest w doskonałym nastroju i w tym momencie gotów jest każdemu przychylić nieba. Właśnie dzwoni do niego z gratulacjami dawny znajomy psychiatra, który przy okazji prosi o przysługę. Czegóż się nie robi dla starych przyjaciół, zwłaszcza w takim dniu, kiedy wszystko układa się pomyślnie? W ten sposób doktor Marvin, nieświadomy zagrożenia, przejmuje pacjenta kolegi po fachu. Od razu, jakby z góry było wiadomo, że się zgodzi, pojawia się ów nowy podopieczny, Bob Wiley (Bill Murray). Chyba wszyscy, oprócz doktora, natychmiast zdają sobie sprawę, że będą z nim spore kłopoty. Bob jest nachalny, natrętny jak mucha, dociekliwy i irytujący, nie daje się łatwo zbyć. Chce najpierw znać warunki terapii, wypytuje o wszystkie szczegóły, zanudza opowieściami o swoich problemach i spostrzeżeniach. Tracący powoli cierpliwość psychiatra, który jest już "jedną nogą" na wakacjach, podarowuje mu swoją najnowszą książkę i zachęca do lektury, marząc, by jak najszybciej pozbyć się intruza. Oczarowany książkowymi poradami Bob w końcu opuszcza gabinet. Wydaje mu się, że już pokonał dręczące go obawy i lęki przed otaczającą go rzeczywistością.