Czas na dokument

Polska 2002

Nieznany ojciec Janusza Majewskiego był czarnym amerykańskim żołnierzem, ale przedstawiciele administracji USA zdecydowali, że dla swego dobra chłopczyk powinien znaleźć się w Polsce.

Czas trwania:23 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Czas na dokument w telewizji

  • Krzysztof Wierzbicki

    Autor

Opis programu

Pewien ubek nazwał go Amerykan. Mówi o sobie, że jest dzieckiem pierwszego dnia wolności. Wtedy, 8 maja 1945 roku, świat oszalał z radości. Urodził się dziewięć miesięcy później w obozie Paderborn w amerykańskiej strefie Niemiec. Matka, Polka zesłana do Rzeszy na roboty przymusowe, odrzuciła go: miał wyraźne cechy murzyńskie. Trafił do polskiego sierocińca, tak zdecydowali Amerykanie. W Polsce jednak zawsze był Murzynem. Po latach przekonał się, że wśród amerykańskich Murzynów, z którymi czuł genetyczną więź, także nie ma dla niego miejsca. Żyje na pograniczu. Koledzy z sierocińca są jego jedynymi bliskimi. Postanowił odnaleźć matkę. Wcześniej tego nie pragnął. Nieznany ojciec Janusza Majewskiego był czarnym amerykańskim żołnierzem, ale przedstawiciele administracji USA zdecydowali, że dla swego dobra chłopczyk powinien znaleźć się w Polsce: mieli wówczas w kraju problemy rasowe i społeczne. Do Polski, do domu dziecka w Jastrowiu, przyjechał w 1949 roku, z grupą sierot polskiego pochodzenia. Różnili się od rówieśników z miasteczka. Byli obdarci, brudni, zasmarkani, zachowywali się jak stado wilków. On różnił się najbardziej. Skończył zasadniczą szkołę zawodową. Mając 18 lat opuścił dom dziecka. Zaczął pracować w stoczni w Ustce. Potem poszedł do wojska i szkoły podoficerskiej: wojsko mogło mu zapewnić mieszkanie. W jednostce był istruktorem sportowym. Naciskano, by wstąpił do PZRP. Odpowiadał, że jest za głupi. Przez przypadek nawiązał współpracę z opozycją. Kiedy przeszedł na rentę i podjął pracę w Spółdzielni Rybackiej "Łosoś", został przewodniczącym Komitetu Założycielskiego Wolnych Związków Zawodowych, działał w Zarządzie Regionu Słupskiego "Solidarności". W stanie wojennym został internowany. Siedział w Strzebielinku. Bohater filmu wiedział, że ze swoim wyglądem nie ma czego szukać w podziemiu, po wyjściu na wolność nawiązał jednak kontakt z opozycją. Wpadł po dwóch miesiącach. Skazano go na 16 miesięcy więzienia. To wtedy jeden z ubeków nazwał go "Amerykan". Po wyjściu postanowił poszukać korzeni: czuł się związany z amerykańskimi potomkami afrykańskich niewolników. Wyemigrował. Za oceanem doznał szoku. Zobaczył drugą stronę barwnej fotografii: Amerykę biedną i brudną. Urządził się w Chicago. Został kierowcą. Zachodził do dzielnicy czarnych, ale najlepiej czuł się w "Jackowie" - w zamieszkanych przez Polaków okolicach kościoła św. Jacka. Działał w organizacjach polonijnych. Utrzymywał kontakt z domem dziecka w Jastrowiu, jedynym miejscem, jakie ma na ziemi. Posyłał paczki jego wychowankom. Kiedy był na ich miejscu, nie pragnął rodziców. Niekiedy odwiedzali kolegów pijacy, prostytutki. Wolał nie mieć żadnych niż takich. Teraz jednak dojrzał do odnalezienia matki. O nic jej nie oskarża. Chciałby tylko spytać, dlaczego to zrobiła - zostawiła bezbronne dziecko. Janusz Majewski przyjechał do Polski i poszedł tropem jedynej informacji, jaką miał: Zofia Majewska, urodzona w 1922 roku, zamieszkała w Chełmży na Pomorzu. Ale w księgach parafialnych w Chełmży nie figuruje nikt o takim nazwisku. Film dokumentalny, 24 min, Polska 1999 Scenariusz: Jan Strękowski, Krzysztof Wierzbicki Reż. Krzysztof Wierzbicki Zdjęcia: Andrzej Adamczyk Opracowanie muzyczne: Zbigniew Zbrowski