Czerwony stan

Trzech nastoletnich przyjaciół - Travis (Michael Angarano), Jarod (Kyle Gallner) i Billy-Ray (Nicholas Braun) - otrzymuje zaproszenie na niezobowiązujący seks od kobiety poznanej w Internecie. Z odpowiednim zapasem alkoholu i pożyczonym od rodziców Travisa samochodem ruszają na spotkanie z nieznajomą. Po dotarciu na miejsce przekonują się, że atrakcyjny anons jest pułapką zastawioną przez sektę religijnych fundamentalistów. Organizacja, której przewodzi charyzmatyczny kaznodzieja Abin Cooper (Michael Parks), zajadle zwalcza wszelkie przejawy grzechu, szczególnie brutalnie rozprawiając się z rozwiązłością seksualną i homoseksualizmem. Po zwabieniu nastolatków w odludne miejsce pastor i jego wyznawcy więżą ich i torturują. Jedynej szansy ratunku chłopcy upatrują w interwencji policji. Dochodzi do niej przypadkowo, gdyż lokalna policja poszukuje ich za wykroczenie drogowe. Zjawienie się stróżów prawa nie rozwiązuje konfliktu, a prowadzi jedynie do eskalacji. Na miejsce wezwany zostaje agent federalny Joseph Keenan (John Goodman). Kevin Smith stał się ikoną amerykańskiego filmu niezależnego za sprawą ciętych komedii, w których poddawał krytycznej obserwacji swoich rówieśników. To autor inteligentnych, choć często obfitujących w mało wybredny humor "Clerks - Sprzedawców", "Szczurów z supermarketu" czy "Jay i Cichy Bob kontratakują". Tym razem postanowił niemal zupełnie odciąć się od dotychczasowego dorobku. "Chciałem spróbować czegoś zupełnie innego. Jestem wielkim fanem Kevina Smitha i wiem już, że umiem robić filmy w jego stylu. Tym razem chciałem zobaczyć, czy potrafię robić też takie filmy jak Quentin Tarantino czy bracia Coen" - mówi Smith, który zdecydował się na odważną zabawę gatunkami, podobnie jak czynią to wspomniani przez niego autorzy. "Czerwony stan" jest mieszanką horroru i filmu sensacyjnego z prześmiewczym komentarzem do sytuacji społeczno-politycznej współczesnej Ameryki, toczącej zaciekłą walkę z terroryzmem, a nie potrafiącej uporać się z fundamentalizmem religijnym u siebie.