Czuły dotyk

Polska 2005

Czas trwania:25 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Czuły dotyk w telewizji

  • Anna Ferens

    Autor

Opis programu

Reportaż, 25 min, Polska 2005Scenariusz i realizacja: Anna FerensZdjęcia: Robert Mleczko Od 8 października w całej Polsce można zobaczyć w różnych miejscach plakaty organizowanej przez fundację "Hospicjum to też życie" kampanii pod hasłem "Zdążyć z prawdą". Jej celem jest przekonanie ludzi, że trzeba mówić pacjentom i ich rodzinom prawdę o nieuleczalnych chorobach, przygotować ich na to, co się stanie. Na plakatach widnieją podobizny dwóch ślicznych dziewczynek - pięcioletnich bliźniaczek: Agatki i Małgosi oraz młodego mężczyzny Krzysztofa. Wszyscy oni są pacjentami jednego z hospicjów. Ich twarze skrywają osobiste tragedie. Autorzy filmu postanowili opowiedzieć widzom ich historie. Agatka i Małgosia urodziły się z wrodzoną łamliwością kości: do pierwszych złamań doszło u nich jeszcze w życiu płodowym. Lekarze odbierający poród wątpili, czy niemowlęta przeżyją choćby kilka godzin. A one żyły, ale nie można ich było przytulić, normalnie karmić. Każdy nieostrożny ruch groził kolejnym złamaniem. Dziś, w wieku pięciu lat, są malutkie i wciąż bardzo kruche, a jednocześnie pełne energii, radosne, mądre. Ze znawstwem mówią o przeżytych złamaniach, zabiegach, którym je poddawano, ćwiczeniach, które muszą wykonywać. Efektów ich leczenia nie poprawia fakt, że rodzina żyje bardzo skromnie, z jednej pielęgniarskiej pensji matki (ojciec stracił pracę), w malutkim, zawilgoconym mieszkaniu. Rodzice cieszą się jednak przede wszystki z faktu, że dziewczynki nadal żyją. Jak długo jeszcze? Choroba Krzysztofa - guz w odcinku szyjnym kręgosłupa - jest w jego rodzinie dziedziczna: zmarły na nią jego matka, ciotka, babcia. Sparaliżowany Krzysztof, gdy przebywa w domu, stara się uczestniczyć w życiu rodzinnym tak jak to możliwe, pomagać w wychowaniu dzieci. Niełatwe to w jego przypadku, ale chce przynajmniej jak najwięcej rozmawiać z dziećmi. Mała Julka i nieco starszy od niej Mateusz zawsze na niego czekają. Dzieci i żona stanowią zresztą dla niego wielkie oparcie, dają mu siłę, pozwalają trwać, choć Krzysztof wie, że już nie wyzdrowieje. I że nie zobaczy, jak jego dzieci dorastają, nie pomoże im, nie wysłucha. Autorzy reportażu pokazują też dzień codzienny hospicjum, które - jak zapewnia Krzysztof - tętni życiem. Oprócz personelu między pacjentami krążą wolontariusze, krewni przychodzący w odwiedziny, księża, psychologowie. Każdy z nich ma do spełnienia ważne zadanie: musi pomóc tym, którzy dochodzą kresu swoich dni. Czasami potrzebna im rozmowa, kiedy indziej czyjś czuły dotyk, albo nawet sama obecność, żeby łatwiej było znieść cierpienie, oswoić strach, pokonać opór chorego ciała.