Defilada

Polska 1989

40. rocznica istnienia Korei Północnej zbiegła się w czasie z IO w Seulu. Władze komunistyczne postanowiły zorganizować uroczystości narodowe tak, by rozmachem przyćmiły światowe święto sportu.

Reżyseria:Andrzej Fidyk

Czas trwania:61 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Defilada w telewizji

Galeria

Defilada (1989) - Film
  • Andrzej Fidyk

    Autor

  • Andrzej Fidyk

    Reżyseria

  • Andrzej Fidyk

    Scenariusz

  • Mikołaj Nesterowicz

    Zdjęcia

  • Krzysztof Kalukin

    Zdjęcia

  • Jolanta Kreczmańska

    Montaż

Opis programu

Film "Defilada" został doceniony przez widzów i krytyków, o czym świadczą liczne nagrody: Prix Italia, 1989; Lipsk - Grand Prix, 1989; Srebrny Lajkonik, 1989; Mannheim - Złoty Dukat, 1989; Złoty Ekran, 1989. Andrzej Fidyk (ur. 1953 r.), absolwent Handlu Zagranicznego SGPiS zrealizował ponad 30 filmów dokumentalnych, wiele z nich otrzymało prestiżowe nagrody w kraju i za granicą. "Defilada" ukazuje Koreańską Republikę Ludowo - Demokratyczną w momencie obchodów 40. rocznicy jej istnienia. Uroczystości zbiegły się w czasie z olimpiadą w Seulu. Władze komunistyczne postawiły sobie za cel zorganizowanie święta narodowego tak, by siłą wyrazu i rozmachem przyćmiło światowe święto sportu. Z jakim rezultatem? O tym właśnie opowiada film Andrzeja Fidyka. Autor dokumentuje przebieg uroczystości, niezliczoną masę ludzi ubóstwiających swojego wodza, oraz filmuje to tylko, co chcieli pokazać Koreańczycy. Nie zamieszcza własnych komentarzy. Pozwala, by obraz mówił sam za siebie. Właśnie ta powściągliwość wydaje się być siłą filmu: same fakty kreują wrażenia odbiorcy. Ci ludzie wierzą w sens tego, co robią, autentyczną czcią otaczają swego wielkiego przywódcę. Zdaniem Krzysztofa Kalukina, operatora filmu, "Problem polega na tym, że oni są kompletnie odcięci od świata. Telewizja nie pokazuje niczego, co dzieje się na świecie z wyjątkiem krajów, z którymi Korea jest zaprzyjaźniona. Oni wierzą, że u nich jest najlepiej. Wychować takie społeczeństwo, to wielka sztuka". Z ekranu tchnie magia siły, dyscypliny, tłumu. Dla Europejczyka jest to również swojski obraz, z tą różnicą, że to, co widzi na ekranie, ogląda jak relikt, ocenia poprzez pryzmat zmian, jakie zaszły w ostatnich latach w środkowowschodniej Europie. Niezależnie od położenia geograficznego, totalitaryzm ma wszędzie tę samą twarz. Autor: Andrzej Fidyk