Delfiny "idą" na wojnę

Dolphin Warriors, Austria 2010

Ekspert i obrońca zwierząt, Rick O'Berry, znany jako trener słynnego Flippera, opowiada o delfinach. Zwierzęta żyjące w niewoli są uzależnione od człowieka, który je karmi i trenuje.

Czas trwania:60 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Delfiny "idą" na wojnę w telewizji

Opis programu

W morzach błękitnej planety delfiny zawsze towarzyszą statkom. Od wieków podziwiamy te zwierzęta jako wspaniałych pływaków. Są naszymi żyjącymi w oceanach bliskimi krewnymi. Relacje między człowiekiem a delfinem zawsze były wyjątkowe. Ta swego rodzaju przyjaźń datuje się już od czasów starożytnej Grecji. Delfiny często ratowały ludziom życie. Jednak ludzkość okazała się niewdzięczna. Bardzo smutne jest życie delfinów w niewoli. Przebywają na małej przestrzeni, uzależnione od człowieka, który je karmi, trenuje i wykorzystuje ich wrodzoną inteligencję do swoich egoistycznych celów: w przemyśle rozrywkowym i w wojsku - do zabijania nurków, znajdowania min i atakowania okrętów nieprzyjaciela. Jednym z wiodących państw w wykorzystywaniu delfinów w wojsku był Związek Sowiecki. Delfiny trenowano w Sewastopolu, w tajnym porcie na Morzu Czarnym. W filmie były treser rosyjski opowiada o wykorzystywaniu delfinów w marynarce. Delfin otrzymuje wojskowy mundur. Ze swoim ultrasonicznym słuchem może wyszukać nawet najmniejszy obiekt pod wodą. Z kolei marynarka amerykańska wykorzystywała delfiny w wojnie w Wietnamie. Ostatnią wojną, w której delfiny brały udział, pilnując okrętów i lotniskowców po stronie amerykańskiej, była wojna w Zatoce. W filmie wypowiada się ekspert i obrońca delfinów, 70 - letni Rick O'Berry, bardziej znany jako osobisty trener słynnego delfina Flippera. Rick O'Berry jest bohaterem filmu dokumentalnego "Zatoka delfinów" o masakrze tych zwierząt w Japonii. Zrealizowany w 2009 roku dokument zdobył Oscara. Delfiny mogą żyć nawet ponad 50 lat. Ich czas życia zmniejsza się przez to, że są zabierane od swoich stad, wsadzane do małych basenów i karmione nieżywymi rybami. Mimo ogólnoświatowych protestów rocznie dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy tych zwierząt giną bezsensowną i straszliwą śmiercią.