Deus caritas est

Polska 2006

Portret Benedykta XVI widzianego oczyma osobistości polskiego Kościoła. Z ich refleksji wyłania się sylwetka dobrego pasterza, któremu przyszło prowadzić wiernych w nowym wieku.

Czas trwania:30 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Deus caritas est w telewizji

Opis programu

Gdy papież Benedykt XVI obejmował Stolicę Piotrową, wielu obserwatorów i dziennikarzy zastanawiało się, czy jego pontyfikat nie upłynie w cieniu jego wielkiego poprzednika, czy Benedykt XVI zdoła wypracować własny model papiestwa, pozyskać sympatię wiernych, którzy tak gorąco kochali Jana Pawła II. Dziś, gdy mija drugi rok jego pontyfikatu, nikt już nie ma takich wątpliwości. "Pancerny kardynał", "żandarm wiary", naukowiec teoretyk stał się ciepłym, troskliwym Ojcem Świętym. Okazał się człowiekiem bezpośrednim, skromnym i serdecznym, łatwo nawiązującym kontakt z ludźmi, a zarazem wyrazistym. Benedykt XVI ma dar wymowy i jest znakomicie przygotowany do wszelkich wystąpień publicznych, chociaż nie ma takiej charyzmy i daru porywania za sobą tłumów, jakie miał Jan Paweł II. Wierni chcą go jednak nie tylko oglądać jako sławną osobę, ale także słuchać jego nauk. Benedykt XVI jest bowiem człowiekiem o rozległej wiedzy, niezwykłej mądrości życiowej i głębokim, analitycznym umyśle. Wyróżniał się w Watykanie swoją wiedzą i zdolnościami na długo przedtem, nim objął najwyższy urząd w Kościele katolickim. Urodził się w 1927 r. w małym miasteczku Marktl am Inn. Studiował filozofię i teologię we Fryzyndze i Monachium. W 1951 r. przyjął święcenia kapłańskie, a dwa lata później obronił pracę doktorską. W 1957 r. habilitował się. W wieku 32 lat został profesorem zwyczajnym na uniwersytecie w Bonn. Do 1977 r., kiedy to przyjął sakrę biskupią, był prorektorem uniwersytetu w Ratyzbonie. W maju 1977 r. został arcybiskupem Fryzyngi i Monachium. Miesiąc później został powołany do kolegium kardynalskiego i był uczestnikiem konklawe, podczas którego w październiku 1978 r. wybrano Karola Wojtyłę na urząd papieski. Nigdy nie zabiegał o popularność w mediach, ale też nie stroni od tego typu kontaktów. W wolnych chwilach dużo czyta, chętnie grywa na fortepianie, zresztą kocha muzykę. Zawsze głosił, że Kościół nie może się zamykać przed wiernymi, ograniczać do grona "wybrańców".