Drzewo miłości

Architekt krajobrazu, Ryszard Reilly (Andrew McCarthy), musi znaleźć odpowiednią choinkę, która, jak co roku, ozdobi dziedziniec przed Centrum Rockefellera, w samym sercu Manhattanu w Nowym Jorku. Ponaddwudziestopięciometrowy norweski świerk ma się stać międzynarodowym symbolem Bożego Narodzenia, najsłynniejszą choinką świata. Początkowo poszukiwania kończą się fiaskiem. Gdy zrezygnowany Ryszard przelatuje helikopterem nad malowniczym zakątkiem kraju, nagle dostrzega piękną choinkę, rosnącą na polanie. Świerk znajduje się na terenie klasztoru i jest własnością sędziwej siostry Antoniny. Okazuje się, że to bardzo szczególne drzewo, siostra poświęciła mu całe swoje życie. Świerk stał się jej azylem, przyjacielem i powiernikiem wszystkich problemów. Opowiada Ryszardowi poruszającą historię z dzieciństwa. Siostra Antonina jako kilkuletnia dziewczynka trafiła do sierocińca, gdzie miała przyjaciela, rówieśnika Toma. Potem zabrali ją jacyś nieznani ludzie i umieścili w klasztorze. Mała Ania nie mogła się otrząsnąć po stracie wiernego druha, ale wówczas na polanie znalazła nowego przyjaciela, nazwała go Drzewo. Nigdy nie opuściła tego miejsca. Gdy miała 18 lat poznała Roya, który wraz z ojcem wykonywał roboty hydrauliczne w klasztorze. Prosił, by wyjechała z nim na Florydę, ale ona nie chciała opuszczać Drzewa, które było jej największą miłością. Została siostrą Antoniną, postanowiła służyć Bogu. Kiedy okazuje się, że stary świerk może wkrótce umrzeć, siostra Antonina zgadza się oddać swoje Drzewo do Centrum Rockefellera, by cieszyło oczy tysięcy ludzi. Przed Bożym Narodzeniem Ryszard nakłania siostrę, aby wyjechała z nim do Nowego Jorku. Patrząc na pięknie rozświetloną choinkę siostra Antonia przypomina sobie całe życie, odgrzebuje w pamięci zapomniane lata z wczesnego dzieciństwa. Wówczas straciła ukochanego ojca. Pod wpływem siostry Antoniny Ryszard się zmienia, dzięki niej nauczył się kochać, wierzyć w inne wartości. Ryszard odnajduje w sobie siłę do przeżycia prawdziwej miłości. Wiąże się ze swoją sekretarką, którą dotychczas odtrącał.