Dżungla w środku miasta

W Essex w Wielkiej Brytanii mieszka bardzo liczna grupa miłośników egzotycznych zwierząt. Wielu z nich poznamy w filmie "Dżungla w środku miasta". Rzeczywiście Essex to istna dżungla. Za drzwiami zwykłych domów można tu znaleźć dzikie i niebezpieczne zwierzęta. Pytony, agamy brodate, grzechotniki, węże amurskie, węże zbożowe, boa haitańskie, boa dusiciele, legwany, gekony lamparcie, żaby szponiaste, kajmany, aligatory i kameleony. Ich właściciele mają świadomość, że zwierząt nie wolno trzymać w domu, bo mogą ukąsić, a nawet zabić, a przede wszystkim dlatego, że to niehigieniczne i ludzie się ich brzydzą. W Essex jednak miłość do zwierząt jest ponad przepisami i zdrowym rozsądkiem. I tak np. Chris, trzyma w domu kajmana i warana leśnego - jaszczura, który może osiągnąć nawet dwa metry długości. Rob prowadzi sklep z gadami, oferuje setki węży, nawet jadowite grzechotniki. Jackie szuka partnerki dla Sebastiana, samca agamy brodatej, który ostatnio czuje się bardzo samotny. W filmie towarzyszymy Ianowi Newby'emu, który założył schronisko dla niechcianych i porzuconych pupilów. Ian jedzie po boa dusiciela. Jego właściciel Greg przestraszył się, bo ulubieniec już dwa razy go poddusił. Wąż tej wielkości, aby się obronić, może ukąsić, zadać cios albo zgnieść człowieka. Dla Iana to chleb codzienny. Nie boi się tych zwierząt, choć przyznaje, że gdy ma złapać dwuipółmetrowego aligatora, dzień wcześniej ściska go w dołku. Boa dusiciel w najgorszym razie go ukąsi, aligator zaś może odgryźć mu nogę albo głowę. Ian musi też odebrać od właściciela wychudzoną agamę brodatą, o którą ludzie nie dbali jak należy. Autorzy filmu zastanawiają się, czy trzymając w niewoli takie ezotyczne zwierzęta, zapewniamy im złote życie, czy może wyświadczamy niedźwiedzią przysługę? Zdania są podzielone. A jeśli chodzi o to, czy boa dusiciele są bardzo groźne? Ian Newby zapewnia, że węże mu niestraszne, a my wierzymy mu na słowo.