Filip z konopi

Satyra i jednocześnie wnikliwe spojrzenie na peerelowską rzeczywistość pokazaną w krzywym zwierciadle warszawskiego mrówkowca. Jeden dzień z życia tego molocha, którego zamieszkuje kilkuset ludzi. Głównym bohaterem jest architekt Andrzej (Jerzy Bończak), będący w konflikcie ze swoim profesorem - entuzjastą budowy kolejnych mieszkalnych kombinatów. Pozostałe postacie są podobne do siebie niezależnie od zawodu: mleczarz, śmieciarz, dozorca, harmonista. Również wszystkie mieszkania są podobne do siebie, jednakowo urządzone z jednakowymi usterkami. Wszyscy rano wyjeżdżają do pracy, gromadnie też powracają. Życie mieszkańców mrówkowca integruje telewizja, którą oglądają cały wieczór. Po zakończeniu programu dozorca zamyka klatki schodowe i wszyscy idą spać. Żona (Magdalena Wołłejko) Andrzeja jest w zaawansowanej ciąży i marzy o zmianie mieszkania. W życiu Leskich, oprócz depresji żony pojawiają się i inne napięcia. Gosposia odchodzi, Krystyna idzie do szpitala, Andrzej bezskutecznie przegląda kolejne anonsy o zamianie mieszkania. Niestety, jedyna oferta podchodzi z sąsiedniego bloku. Daremne poszukiwania przerywa telefon z wiadomością, że urodził mu się syn. Życie toczy się dalej.