Gorongosa - afrykański raj utracony

Gorongosa: Africa's Lost Eden, Wielka Brytania 2010

W latach 1977-1992 w Mozambiku trwała wojna domowa. W Parku Narodowym Gorongosa wytrzebiono 95 procent wielu gatunków zwierząt. Obecnie naukowcy czynią starania, by odtworzyć populację.

Czas trwania:60 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Gorongosa - afrykański raj utracony w telewizji

Opis programu

Na południowym krańcu Wielkiej Doliny Ryftowej, w Mozambiku, leży Park Narodowy Gorongosa. Dawniej ten afrykański raj, w którym roiło się od pięknych zwierząt, uchodził za miejsce, w którym Noe zatrzymał swoją arkę. Od roku 1977 do 1992 w Mozambiku trwała wojna domowa. Zginęło milion ludzi. Również Park Gorongosa był widownią krwawych walk. Wygłodniali żołnierze i kłusownicy wybili 95 procent wielu gatunków zwierząt. Wielkie symbole afrykańskiej przyrody: lwy, bawoły, gepardy, zebry, słonie i hipopotamy niemal wyginęły. Nieliczne, które ocalały, walczą o życie. Obecnie naukowcy i pracownicy parku czynią starania, by odtworzyć populację zwierząt i znów zamienić park w afrykański raj. Za wzór ma posłużyć amerykański park Yellowstone. Carlos Lopes Pereira jest członkiem zespołu, który porwał się na ten heroiczny wyczyn przywrócenia parkowi dawnej świetności. Carlos przedstawia szczegóły planu, który ma doprowadzić do odświeżenia puli genetycznej i populacji najważniejszych gatunków. Ważne jest nie tylko ocalenie nielicznych pozostałych zwierząt, lecz największe w historii dzieło odtworzenia zasobów całego parku. Carlos mówi, że w "księdze umarłych" Gorongosy wielkimi literami zapisano dwa gatunki: słonie i hipopotamy, uchodzące za ogrodników dawnego raju. Ich niepowstrzymany apetyt zapobiegał nadmiernemu rozwojowi roślinności. Bez nich parkowi w porze suchej grożą pożary. Wojna okaleczyła słonie nie tylko psychicznie. Odcisnęła piętno również na genach. Niemal wszystkie mają niedorozwinięte kły lub nie mają ich wcale, ponieważ kłusownicy wytrzebili zwierzęta z kłami. Jest wszakże w parku gatunek kluczowy, który uniknął okropności wojny domowej i zapobiega załamaniu się ekosystemu. To krokodyle nilowe, które na widok człowieka pierzchają w bezpieczne wody Jeziora Urema i tkwią tam godzinami. Dzięki temu uniknęły karabinów głodnych żołnierzy. W jeziorze mają pod dostatkiem pożywienia. Ich główną zdobyczą są sumy afrykańskie. Krokodyle zjadają te żarłoczne ryby z korzyścią dla parku.