Grindhouse - Death Proof, USA 2007
Trzy przyjaciółki uwielbiają nocne eskapady i zabawę bez ograniczeń. Podobne zamiłowania ma były kaskader Mike, który lubi alkohol, szybką jazdę samochodem i seks z przygodnymi dziewczynami.
Piątek 12.03.2010 23:25
Trzy przyjaciółki, Jungle Julia, Shanna i Arlene, uwielbiają nocne eskapady i zabawę bez ograniczeń. Podobne zamiłowania ma były kaskader Mike, który lubi alkohol, szybką jazdę samochodem ze wzmocnioną karoserią i seks z przygodnymi dziewczynami. Z blizną na twarzy i złowieszczym błyskiem w oku, nie ma problemów z podrywaniem kobiet. Mike ma jeszcze jedną pasję - oglądanie roztrzaskanych samochodów z martwymi dziewczynami w środku. Pewnego dnia mężczyzna spotyka kobiety, które, tak samo jak on, lubią szybką jazdę.
Jungle Julia (Sydney Tamiia Poitier) wraz z dwiema przyjaciółkami, Shanną (Jordan Ladd) i Arlene (Vanessa Ferlito), uwielbiają nocne eskapady i zabawę bez ograniczeń. Podobne zamiłowania ma były kaskader Mike (Kurt Russell), który lubi lejący się strumieniami alkohol, ostrą jazdę swoim samochodem ze wzmocnioną karoserią i seks z przygodnymi dziewczynami. Z blizną na twarzy i złowieszczym błyskiem w oku nie ma najmniejszych problemów z podrywaniem atrakcyjnych kobiet. Jednak Mike ma jeszcze inną pasję - śmierć, i to najlepiej w widowiskowym, filmowym stylu. Najbardziej podnieca go oglądanie roztrzaskanych samochodów z martwymi ślicznotkami w środku. Pewnego dnia Mike spotyka osiem kobiet, które lubią szybką jazdę tak samo, jak on. "Death Proof" Quentina Tarantino, najczęściej chyba nagradzanego reżysera-amatora, to część cyklu realizowanego wspólnie z Robertem Rodriguezem. Projekt miał być hołdem dla grindhouse'ów - tanich kin, który przeżywały swój złoty wiek w latach 60. i 70. W grindhouse'ach podczas jednego seansu puszczano dwa filmy, które były najczęściej niskobudżetowymi produkcjami pełnymi sztucznej krwi i epatującymi seksem. Tarantino był wiernym fanem tych seansów. Sympatia do szmirowatych filmów została mu do dziś, ale jak nikt potrafi ją przekuć w sztukę: postmodernistyczną, czasem drastyczną i kontrowersyjną, ale jednak sztukę, o czym świadczy choćby zachwyt, z jakim przyjęto premierę "Death Proof" w Cannes. Tarantino, laureat Oscara, Bafty i Złotej Palmy w Cannes za "Pulp Fiction", swego czasu miał zwyczaj organizowania dla gości seansów złożonych z dwóch filmów. Na jednym z takich wieczorów pojawił się Robert Rodriguez, twórca m.in. "Desperado" czy "Sin City - Miasto grzechu", który po seansie wyznał gospodarzowi, że marzy o nakręceniu czegoś w stylu dawnych grindhouse'ów. Cztery lata później zaprezentowali w Cannes wspólne dzieło, na które złożyły się dwa filmy pełnometrażowe: "Death Proof" i "Planet Terror" Rodrigueza.
Telemagazyn co piątek razem z:
POLSKA Dziennik Zachodni Głos Wielkopolski Gazeta Wrocławska Dziennik Bałtycki Dziennik Łódzki Kurier Lubelski Gazeta Krakowska