Grzechy ojca

W latach 60. amerykańskie Południe wciąż dzieliła nienawiść rasowa. W 1963 roku w wyniku ataku bombowego Ku Klux Klanu na odwiedzany przez czarną społeczność kościół w Birmingham zginęły cztery afro-amerykańskie dziewczynki. Prowadzone w tej sprawie przez FBI śledztwo zakończyło się dopiero po 30 latach. To tragiczne wydarzenie stało się podstawą scenariusza dramatu telewizyjnego Roberta Dornhelma. Tom Cherry (Tom Sizemore) wraca w rodzinne strony, by zaopiekować się swoim starym ojcem Bobbym Frankiem (Richard Jenkins). Podróż przywołuje wspomnienia z dzieciństwa. Rasista Bobby Frank był w 1963 roku głównym podejrzanym o zorganizowanie zbrodniczego ataku bombowego na czarny kościół. Przed wyrokiem uchroniły jego i jego kompanów z Klanu zeznania małego Toma, który dał ojcu alibi. Przyjazd Toma po wielu latach wzbudza ponowne zainteresowanie sprawą ze strony organów sprawiedliwości. Tom jest tym oburzony. Wrócił, bo chce odbudować nie najlepsze do tej pory kontakty rodzinne. Rozpoczyna budowę domu dla ojca, przy której zatrudnia Afro-Amerykanina Garricka Jonesa (Ving Rhames). Rodząca się miedzy nimi przyjaźń doprowadza do szału Bobby'ego Franka. Tom powoli traci pewność, czy obraz przeszłości, jaki w sobie zachował, jest na pewno prawdziwy. W głównych rolach obsadzono znakomitych aktorów charakterystycznych: Toma Sizemore ("Pearl Harbor", "Helikopter w ogniu") i Vinga Rhamesa ("Pulp Fiction", obie części "Mission: Impossible"). Te same wydarzenia w Atlancie, które zainspirowały scenarzystów "Grzechów ojca", stały się parę lat wcześniej tematem dokumentu Spike'a Lee "Cztery dziewczynki".