Gułag. Czas kamienia

Część czwarta: Lata 1937 - 38 to wielkie czystki i Kołyma. Niepodzielną władzę sprawował tu Dalstroj, a darmową siłę roboczą zapewniały mu Siewwostłagi północno - wschodnie obozy pracy. Kołymę z tamtego okresu poznajemy z perspektywy Warłama Szałamowa, autora Opowiadań kołymskich. Trzydziestoletni pisarz trafił na ten złotonośny ląd rozciągający się między Syberią a Alaską w 1937 r. W jego aktach widniała litera T oznaczająca trockistę, co przekładało się na instrukcję: skierować do najcięższych prac. Szałamow miał wtedy 30 lat. Spędził tam łącznie 17 lat. Miał szczęście, że przeżył. Kołyma nie dla każdego była tak łaskawa: liczba więźniów wzrosła wtedy dwukrotnie, a to śmiertelność w obozach dziesięciokrotnie. Współczesna Kołyma dogorywa. Ci, którzy pod koniec XX wieku przybyli tu skuszeni perspektywą dobrych zarobków, dziś wegetują, przeklinając współczesność i wspominając dobre czasy rządów Stalina.