Gwiezdne wojny naprawdę - zimna wojna w kosmosie

Loty na Księżyc czy Marsa do niedawna stanowiły domenę literatury science fiction. Jednak od przeszło pół wieku naukowcy prowadzą zaawansowane badania nad militarną ekspansją w kosmosie. Prace te są jednak "ściśle tajne" i żadne z państw oficjalnie nie przyznaje się do tego typu działań. Rąbka tajemnicy uchylają bohaterowie dokumentu, tajni agenci amerykańskiej National Reconnaissance Office i Siergiej Chruszczow, syn Nikity - jednego z głównych inspiratorów podboju kosmosu. Siergiej Chruszczow od 13 lat piastuje stanowisko profesora politologii na Brown University w Providence w USA. Cieszy się, że Zimna Wojna się skończyła. Warto jednak wiedzieć, że przed laty - jako student i młody naukowiec, a potem dyrektor fabryki produkującej rakiety - współtworzył potęgę militarną Związku Radzieckiego. Oba supermocarstwa - ZSRR i USA - rywalizując o pierwszeństwo nie tylko na Ziemi, ale i w kosmosie, wydawały na zbrojenia astronomiczne sumy. Wszystko zaczęło się podczas II wojny światowej, gdy niemieccy naukowcy przeprowadzali pierwsze próby z rakietami V2. Po wojnie ich projekty trafiły w ręce Amerykanów i Rosjan. Tak rozpoczął się wyścig zbrojeń między USA a ZSRR, który trwał aż do upadku imperium sowieckiego w latach 80. Nazwiska bohaterów tej wieloletniej epopei - naukowców i konstruktorów - do niedawna pozostawały nieznane.