Historia pewnej przyjaźni

Polska 2007

Film o przyjaźni Wacława Micuty i Edwarda Kossoya, dziewięćdziesięciolatków mieszkających w Szwajcarii. Widzowie poznają ich niezwykłe losy.

Czas trwania:47 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Historia pewnej przyjaźni w telewizji

  • Joanna Gospodarczyk

    Autor

  • Hanna Kramarczuk

    Autor

Opis programu

Szlachetne rysy, jasne spojrzenia, serdeczność i szczerość bijące z całej postaci. To pierwsze, co uderza, gdy patrzy się na Wacława Micutę i Edwarda Kossoya. Każdy z nich to żywy rozdział współczesnej historii, urodzili się bowiem niemal wiek temu. Film ten to opowieść o ich powikłanych losach i długoletniej przyjaźni wpisanej w życiorysy tych dwóch niezwykłych ludzi. Edward Kossoy i Wacław Micuta należą do odchodzącego pokolenia ludzi, dla których takie pojęcia, jak honor, męstwo, patriotyzm, prawdomówność, pomoc drugiemu, uczciwość nigdy nie były tylko pustymi słowami. Ukształtowani w przedwojennej Polsce, wypełniali je treścią przez całe swoje długie życie. Micuta, urodzony w 1915 r. w patriotycznej rodzinie szlachty kresowej, przeniósł się w 1921 r. z bliskimi do wolnej wreszcie Polski. Harcerz, żołnierz Szarych Szeregów i batalionu "Zośka", więzień oflagu, zakończył wojenną odyseję w stopniu pułkownika, a po wojnie mógł wreszcie zacząć pracować zgodnie z wykształceniem jako ekonomista. W ramach pomocy gospodarczej dla Polski organizowanej tuż po wojnie przez kraje Zachodu, trafił z rodziną do Genewy. Wkrótce potem w Polsce zaczęły się prześladowania akowców i żołnierzy walczących na Zachodzie. Micuta nie miał już dokąd wracać. Starszy od niego o dwa lata Edward Kossoy, urodzony w Radomiu w rodzinie bogatych żydowskich przedsiębiorców, dzieciństwo spędził na Ukrainie i dopiero jako siedmiolatek wrócił do Polski. Prawnik, historyk i dziennikarz z wykształcenia prowadził własną kancelarię. Gdy wybuchła wojna, zgłosił się na ochotnika do armii. We Lwowie został jednak aresztowany przez NKWD. Jego wykształcenie i znajomość kilku języków czyniły z niego podejrzanego osobnika. Uznany za szpiega, został zesłany na 8 lat do obozu pracy na Syberii. Gdy Niemcy napadły na ZSRR, dostał wraz z innymi szansę wstąpienia do wojska. Przez Kazachstan i Iran trafił do Palestyny, tam doczekał powstania państwa Izrael, zaczął pracować dla ONZ. Właśnie dzięki tej działalności poznał na początku lat 60. , w Genewie, gdzie obaj mieszkają do dzisiaj, Wacława Micutę, który w 1960 r. został przedstawicielem ONZ w misji pokojowej w Kongo. Zajmował się tam zalesianiem pustynnych terenów i zakładaniem prowizorycznych wodociągów. W Azji zwalczał uprawy narkotyków, namawiając, by zamiast opium rolnicy uprawiali warzywa. W latach 70. przeszedł na emeryturę, ale nadal pracował w krajach Trzeciego Świata, propagując tanie źródła energii. Kiedy więc Kossoy zaproponował mu wspólne poprowadzenie Instytutu Rozwoju Energii ze Źródeł Odnawialnych, bez wahania przyjął propozycję. Przed kamerami Edward Kossoy i Wacław Micuta wspominają swe wojenne losy, opowiadają, jak doszło do ich spotkania. W Szwajcarii znaleźli bezpieczną przystań, możliwość zawodowej i osobistej realizacji. Tutaj też zaczęła się ich bliska i owocna przyjaźń, która przetrwała ponad pół wieku i która zakończy się dopiero wraz z nimi.