Homo Father

Polska 2005

Pewnego dnia w mieszkaniu homoseksualistów, Gabriela i Roberta, pojawia się 2-letnia dziewczynka. Od tej chwili mężczyźni muszą sprawdzić się w roli ojców.

Reżyseria:Piotr Matwiejczyk

Czas trwania:64 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Komediodramat

Homo Father w telewizji

  • Piotr Matwiejczyk

    Reżyseria

Opis programu

Gabriel (Bodo Kox) i Robert (Dawid Antkowiak) od trzech lat są parą. Do swojego homoseksualizmu mają jednak skrajnie inne podejście. Robert skrzętnie ukrywa ich miłość przed innymi, bojąc się homofobii i społecznego ostracyzmu. Gabriel chciałby wykrzyczeć swoje szczęście całemu światu, ale ponieważ szanuje swojego partnera, zgadza się na jego warunki. Pewnego dnia w ich mieszkaniu pojawia się młoda kobieta, z którą Gabriel miał kiedyś jednonocną przygodę. Pozostawia pod jego opieką dwuletnią dziewczynkę. Dopiero przez telefon informuje go, że to jego córka. Teraz Gabriel i Robert muszą nie tylko sprawdzić się jako partnerzy pozostający w nieakceptowanym społecznie związku, ale także jako tatusiowie. "Homo Father" to kolejny po "Emilii" i "Czym są moje oczy? " film niezależnego reżysera Piotra Matwiejczyka, założyciela amatorskiej wytwórni filmów "Muflon Pictures". Obraz jest pierwszą produkcją Matwiejczyka, która zakwalifikowała się do Konkursu Kina Niezależnego na FPFF w Gdyni. Reżyser otrzymał tam nagrodę specjalną, a grający rolę Gabriela Bodo Kox, nagrodę jury. Bodo Kox jest w środowisku kina niezależnego znaną postacią. Często udziela się aktorsko (m.in. w "Krwi z nosa" Dominika Matwiejczyka, drugiego z braci reżyserów) i sam staje za kamerą (m.in. "Sobowtór"). Na planie "Homo Father", którym Matwiejczyk chciał się włączyć do gorącej dyskusji na temat adopcji dzieci przez pary homoseksualne, Bodo Koxowi towarzyszył Dawid Antkowiak, który choć ukończył Studium Filmowe we Wrocławiu, na co dzień pracował w "Empiku". To właśnie w jego mieszkaniu powstawały zdjęcia do filmu. "Najgorzej, że aktorzy nie chcą się całować" - miał narzekać reżyser, na co Antkowiak odpowiadał: "Gdyby Bodo nie był moim kolegą, to może bym go pocałował. A tak, to jakoś głupio całować się z kumplem". Trzecią kluczową dla filmu rolę zagrała dwuletnia Amelia Matwiejczyk, siostrzenica reżysera.