Huragan ognia

Gwiazdą tego filmu jest Brandon Lee, tragicznie zmarły syn Bruce'a Lee - wielkiego gwiazdora filmów kung-fu, sam również doskonale znający wschodnie sztuki walki. Wystąpił w roli studenta Jacka Lo, mimowolnego świadka porachunków handlarzy narkotyków, który ma też za sobą inne, tragiczne wydarzenia. Bohater filmu, Jack Lo był na Placu Niebiańskiego Spokoju w Pekinie 4 czerwca 1989 roku, kiedy to komuniści wydali rozkaz masakry protestujących studentów i na własne oczy widział okrutną śmierć swojego ojca. Od tego czasu nie chce się angażować w żadną działalność polityczną. Ale gdy jego młodzi chińscy przyjaciele w Ameryce chcą zorganizować wiec w rocznicę masakry, Jack początkowo odmawia pomocy. Do wiecu jednak dochodzi w lokalu, udostępnionym przez pewnego chińskiego biznesmena, który rzekomo popiera młodzież, walczącą z komuną, ale wkrótce okazuje się, że jest on gangsterem i miał zgoła inne intencje. Ten "życzliwy" biznesmen okazuje się bowiem ważną osobistością w chińskiej mafii i w ten sposób, na zlecenie tajemniczych i potężnych mocodawców zamierza inwigilować młodych konspiratorów. Jego "pracodawcy" w zamian za tę przysługę pomagają mu w jego narkotykowym biznesie. Mafia handlująca w Stanach narkotykami, ma swoją bazę w Indochinach. Natomiast w Chicago i w Los Angeles mieszczą się jej tajne ekspozytury. W ten sposób Jack przypadkowo zostaje uwikłany w aferę kryminalną, a następnie zmuszony do współpracy z policją, chociaż to może oznaczać dla niego wyrok śmierci. Mimo "czujnej opieki", jego życie wisi na włosku. Jedyną prawdziwą ochronę może mu dać mistrzowskie opanowanie wschodnich sztuk walki, szczególnie, że jego przeciwnicy to gangsterzy rodem ze Wschodu...