Impuls amerykański - rzecz o Henryku Sienkiewiczu

Polska 2001

Henryk Sienkiewicz za ocean popłynął na początku 1876 roku. Przebywał na wschodnim wybrzeżu, potem w Chicago, aż wreszcie osiadł w Kalifornii. Tam zrodził się pomysł napisania "Ogniem i mieczem".

Czas trwania:43 min

Kategoria wiekowa:

Gatunek:Film/Film dokumentalny

Impuls amerykański - rzecz o Henryku Sienkiewiczu w telewizji

  • Włodzimierz Szpak

    Autor

Opis programu

"Nic, pustka tylko. Szara dal zlewa się z niebem na krańcu widnokręgu. Milczenie wokoło, głusza, śmierć prawie. A jednak step nęci i wabi. Chciałbyś siąść na koń i puścić się nim, i gonić i gonić, chciałbyś, ot, wykąpać się w nieskończoności i rozłożyć ręce na koniu i krzyczeć: hej!, hej stepy, i zapamiętać się w nich, i obłąkać, i żyć.." - pisał Sienkiewicz w "Listach z podróży do Ameryki" słanych do "Gazety Polskiej". Za ocean popłynął na początku 1876 roku. Najpierw przebywał na wschodnim wybrzeżu, potem w Chicago, wreszcie osiadł w Kalifornii. Kupił tam niewielką farmę koło Anheim, małej mieściny opodal Los Angeles i czekał na przyjazd przyjaciół. Oczekiwanie wykorzystał na podróże. Przemierzał wielki kraj koleją i konno. Z amerykańskich doświadczeń wyrosły przyszłe dokonania w pisarstwie historycznym. Tam właśnie zrodził się pomysł napisania "Ogniem i mieczem". Bezkresne prerie Iowy, Nevady, Utah i Nebraski, "porosłe tylko trawą, wrzosem i gdzieniegdzie w jarach stanowiących koryta strumieni, nędznymi krzakami wierzbiny" stanowiły pierwowzór opisywanych w "Trylogii", choć nigdy nieoglądanych stepów ukraińskich. Na dzikich terenach Arizony i Nowego Meksyku Sienkiewicz znalazł wspaniałe, choć niekoniecznie godne naśladowania typy "ludzi pogranicza" - hardych, zadziornych, skorych do awantur i rozbojów, często ściganych prawem, lecz wolnych. Obserwowane na amerykańskich kresach drastyczne przejawy wzajemnej wrogości białych i czerwonoskórych, a także gęsta atmosfera patologicznej wręcz nienawiści pionierów do Indian, uważanych za podludzki, a może nawet nieludzki gatunek, posłużyły później do przedstawienia okrutnych wydarzeń rozgrywających się na Ukrainie podczas rebelii Chmielnickiego. Po pół roku na kalifornijską farmę dotarli długo wyglądani przybysze z warszawskich sfer artystycznych. Ze szczególną radością Sienkiewicz powitał Helenę Modrzejewską. Młodego, choć już znanego dziennikarza i początkującego beletrystę łączył ze słynną gwiazdą sceny sekretny romans. Obecność małżonka aktorki, poczciwego Karola Chłapowskiego, nie przeszkadzała specjalnie występnej parze. Cięższe wyzwanie stanowiły realia farmerskiej egzystencji. Choć Henryk zachwycał się, z jaką wprawą i gracją pani Helena smaży befsztyki i pierze koszule, gwiazda rychło zorientowała się, że z deszczu wpadła pod rynnę. Senną atmosferę gubernialnej Warszawy zamieniła na żywot na pustkowiu - z mężem, kochankiem i gronem obserwatorów pod jednym dachem. Modrzejewska postanowiła zakończyć coraz bardziej krępujący związek z młodszym o kilka lat mężczyzną. Wybrała rodzinę, małżonka, dorastającego syna. Na początku 1877 roku wyjechała do Los Angeles, by powrócić na scenę. Come-back okazał się wielkim sukcesem, wstępem do triumfalnego pochodu "Modjeskiej" przez teatry Nowego Jorku, Waszyngtonu, Bostonu, Filadelfii i innych miast Stanów Zjednoczonych. Zaś odtrąconemu partnerowi nie pozostało nic innego, jak wracać do domu. Ale amerykańska przygoda nie poszła na marne. Przyszły noblista jechał do Europy z głową pełną wspomnień, obserwacji i pomysłów. W 1883 roku w "Słowie" zaczęły się ukazywać kolejne odcinki "Ogniem i mieczem", pierwszego ogniwa "Trylogii" - najpoczytniejszego polskiego cyklu historycznego wszechczasów. Tylko wtajemniczeni czytelnicy potrafili dojrzeć w obrazach Dzikich Pól ślady prerii Dzikiego Zachodu. Ale nawet im trudno było dociec, dlaczego wiernej i cnotliwej ukochanej Skrzetuskiego, pannie Kurcewiczównie, autor nadał imię Helena.