Jesse James i jego legenda

Dokument Marka Zwonitzera obala mit samozwańczego bohatera Jesse Jamesa, amerykańskiego banity, który dla sławy gotowy był zrobić wszystko. Postać Jesse Jamesa na stałe wpisała się do historii Stanów Zjednoczonych. Nie jest to jednak bohater, o którym amerykańskie społeczeństwo opowiadałoby z dumą. Choć ci, którzy swoją opinię na jego temat budują na podstawie hollywoodzkich produkcji, mogą mieć zgoła odmienne zdanie. Jesse James był przede wszystkim okrutnym zbrodniarzem i bandytą, który dzięki niezwykłej manipulacji wykreował się na XIX-wiecznego Robin Hooda. Wielu mu uwierzyło, są tacy, którzy w taki image Jamesa wierzą do dziś. Jesse pochodził z biednej rodziny, w której pieniądze pochodziły głównie z pracy niewolniczej. W 1864 roku wyruszył na wojnę. Od tego momentu zaczęło się jego bandyckie życie. Zebrał wówczas grupę zawadiaków, która pod jego przywództwem okradała dyliżanse, rabowała banki i zastawiała zasadzki na wojska Unii. James dbał o to, by wzmianki o działaniach gangu regularnie pojawiały się w prasie. Zawsze marzył o sławie i jego pragnienie zostało zrealizowane. W artykułach kreował się na wielkiego obrońcę Południa i wroga skorumpowanych korporacji i banków, czym zyskał sobie wielu zwolenników. Zaskakująca kariera Jamesa trwała prawie dwie dekady. W 1882 roku gubernator Missouri wyznaczył nagrodę za jego głowę. Stawka była na tyle wysoka, że skusił się na nią były członek gangu Jamesa, Bob Ford. Po latach niechlubnej chwały Jesse zginął od strzału w tył głowy.