Jestem przy tobie

Major Ram Prasad Sharma (Shahrukh Khan) jest doskonale wyszkolonym i cenionym przez dowódców oficerem indyjskiej armii. Od swojego postrzelonego przez terrorystów, umierającego ojca dowiaduje się, że ma przyrodniego brata. Niedługo potem otrzymuje rozkaz. Zostaje mu powierzona tajna wojskowa misja w college'u, gdzie w przebraniu ucznia ma ochraniać Sanjanę (Amrita Rao), córkę generała Amarjeeta Bakshi (Kabir Bedi), który próbuje doprowadzić do indyjsko-pakistańskiego pokoju. Pojednanie obu narodów ma gorliwych przeciwników, a jeden z nich, groźny terrorysta Radghavan (Sunil Shetty), zagraża życiu Sanjany. Jak się szczęśliwie okazuje, w szkole tej uczy się również jego brat. Ram wkracza w szeregi uczniów college'u w nobliwym stroju prymusa i od razu zostaje wzięty za nauczyciela chemii. Tutejsze grono pedagogiczne nie należy zresztą do typowych. Jeden z nauczycieli pluje, a podstarzała pani profesor uwodzi uczniów. Uczniowie to również zbiór oryginałów. Są doskonale zorientowani w najnowszych trendach mody, do perfekcji opanowali sztukę tańca (oczywiście synchronicznego), jednak do nauki garną się niezbyt chętnie. Ram, jak na agenta do zadań specjalnych przystało, szybko aklimatyzuje się w szkole, nabiera uczniowskiej dezynwoltury, nawiązuje kontakt z bratem, a przy okazji zakochuje się w przepięknej nauczycielce chemii Chandni (Sushmita Sen). Muzyka, taniec, zmysłowe barwy, piękni aktorzy i ujęcia niczym z wideoklipów, a przy tym dość naiwnie poprowadzona akcja stały się już znakiem firmowym indyjskiej Fabryki Snów, czyli Bollywood. Moda na Bollywood, która co jakiś czas w widowiskowy sposób ogarnia świat, do Polski trafiła wraz z premierą indyjskiego przeboju "Czasem słońce, czasem deszcz". Spora część polskiej publiczności zakochała się w gwiazdach z Bombaju, które w Indiach otaczane są boską niemal czcią - ich wizerunki wiszą w hinduskich domach na honorowych miejscach, a filmowe premiery przyciągają często takie tłumy, że konieczna jest interwencja policji.