Już tu nie mieszkamy

Jacka (Mark Ruffalo) i Hanka (Peter Krause) - poza wieloletnią przyjaźnią - łączy praca. Obaj są nauczycielami w niewielkiej szkole. Hank ma pisarskie zapędy i żonę Edith (Naomi Watts), która jest wzorową gospodynią domowa i opiekuńczą matką ich córki. Jack natomiast jest żonaty z Terry (Laura Dern), która oprócz wychowywania ich dwójki dorastających dzieci również zajmuje się domem. Cała czwórka ma ze sobą bardzo bliski kontakt. W pewnym momencie nieco histeryczna i nadużywająca alkoholu Terry zaczyna podejrzewać, że zażyłość między jej mężem a Edith przekroczyła granice przyjaźni. Jej podejrzenia okazują się słuszne: Jack i Edith maja romans. Jack jednak - w odpowiedzi na podejrzenia żony - sugeruje, że Terry również zanadto zbliżyła się do Hanka. Nagle w miejscu dawnej miłości i przyjaźni pojawiają się podejrzenia, oskarżenia i coraz bardziej brudne szczegóły z życia intymnego obu par. Na porachunki patrzą dzieci - za duże, żeby nie domyślić się o co chodzi, za małe, żeby wszystko zrozumieć. Choć John Curran, reżyser "Już tu nie mieszkamy", ma w dorobku dopiero trzy filmy, w tym jeden krótkometrażowy, udało mu się już zdobyć spore uznanie krytyków. Australijski reżyser może poszczycić się nagrodą FIPRESCI w Toronto, nagrodą na Short International Film Festival, a także tytułem najlepszego reżysera, który przyznało mu koło australijskich krytyków. "Już tu nie mieszkamy", jego drugi pełnometrażowy film, został doceniony szczególnie na festiwalach kina niezależnego - był pokazywany w konkursie głównym w Sundance (nagrodę otrzymał tam scenarzysta) i nominowany do Independent Spirit Award. Reżyser bardzo pieczołowicie dobierał obsadę. Główne role żeńskie powierzył dwóm aktorkom, które na koncie mają doświadczenia z jego mistrzem, Davidem Lynchem: Naomi Watts (pamiętanej z "Mulholland Drive") i Laurze Dern, niezapomnianej Luli z nagrodzonej Złotą Palmą w Cannes "Dzikości serca". Dern zagrała również w najnowszej produkcji Lyncha "Inland Empire", która niedawno miała premierę na weneckim festiwalu.