Kariera Nikosia Dyzmy
Polska 2002
Nikoś Dyzma pracuje jako mówca pogrzebowy. Pewnego dnia przez przypadek natrafia na zaproszenie na wytworny raut i znajduje się nagle wśród polityków i biznesmenów. Zyskuje ich sympatię.
Reżyseria:Jacek Bromski
Czas trwania:104 min
Kategoria wiekowa:
Gatunek:Film/Komedia
Kariera Nikosia Dyzmy w telewizji
Galeria
Cezary Pazura
jako Nikodem "Nikoś" Dyzma
Anna Przybylska
jako Jadzia, żona ministra Jaszuńskiego
Andrzej Grabowski
jako Roman Kiliński, prywatny przedsiębiorca
Ewa Kasprzyk
jako senator Anna Walewska
Krzysztof Globisz
jako Jan Maria Jaszuński, minister rolnictwa
Krzysztof Pieczyński
jako Kropiel, szef służb specjalnych
Arkadiusz Tomiak
Zdjęcia
Jacek Bromski
Reżyseria
Krzysztof Szpetmański
Montaż
Elektryczne Gitary
Muzyka
Henri Seroka
Muzyka
Jarosław Żebrowski
Scenografia
Opis programu
"Nienawidzę ciepłej wódki. Żeby tak się stało, żebym już nie musiał nigdy ciepłej pić..." Nikodem Dyzma, utalentowany pracownik małej firmy pogrzebowej, niezrównany mówca funeralny, nie ma zbyt wielkich oczekiwań od życia. Ot, może jakoś się wkręcić do biznesu i zarobić te dodatkowe kilkaset złotych na lodówkę do mrożenia gorzały. Okazja trafia się sama, za sprawą podwędzonego zaproszenia na koktajl dyplomatyczny. Zastawione stoły i cała masa zimnej wódki... Tutaj Nikoś czuje się jak ryba w wodzie. Drobny wypadek i uliczna brawura sprawiają, że były grabarz, głoszący, że dobre tylko to, co polskie, błyskawicznie pnie się po drabinie sukcesu towarzyskiego i finansowego. "Nienawidzę ciepłej wódki. Żeby tak się stało, żebym już nie musiał nigdy ciepłej pić..." Nikodem Dyzma, utalentowany pracownik małej firmy pogrzebowej, niezrównany mówca funeralny, nie ma zbyt wielkich oczekiwań od życia. Ot, może jakoś się wkręcić do biznesu i zarobić te dodatkowe kilkaset złotych na lodówkę do mrożenia gorzały. Okazja trafia się sama, za sprawą podwędzonego zaproszenia na koktajl dyplomatyczny. Zastawione stoły i cała masa zimnej wódki... Tutaj Nikoś czuje się jak ryba w wodzie. Do czasu. Oblany wybornym trunkiem przez nieuważnego i nieokrzesanego gościa, zdenerwowany i podpity Nikoś obrzuca bufona przekleństwami. Ten z pozoru drobny epizod okazuje się punktem zwrotnym w karierze mistrza ceremonii pogrzebowej. Wieść, że tajemniczy nieznajomy publicznie naubliżał znienawidzonemu wicepremierowi Terkowskiemu, elektryzuje zgromadzoną na bankiecie śmietankę polityczną. O względy Nikosia zabiegają Roman Kiliński, król zagęszczacza spożywczego i obdarzona bujnym temperamentem pani senator z senackiej Komisji Skarbu. Kim jest Nikodem Dyzma? Doktorem ekonomii, szarą eminencją w elitach władzy, utalentowanym biznesmenem? Mit, że Nikoś załatwi wszystko, rozchodzi się lotem błyskawicy. Balansując między sypialniami wpływowych kobiet, gabinetami dyrektorów spółek i salonami polityków, Dyzma - za sprawą przypadku czy może instynktu - uczy się, jak wielką wagę może mieć z pozoru nieistotna, mimochodem rzucona informacja. Świat biznesmenów z kilkoma klasami szkoły podstawowej, odgrzewających mity podziemia polityków i ich znudzonych młodych żon, pożądliwie wyciąga ręce w kierunku nowego bohatera współczesności. Już wkrótce o Nikosia upomni się ulica - tylko Dyzma, mówiący tym samym językiem, co oni, potrafi uspokoić wzburzonych rolników i "wejść między ludzi". Były grabarz, głoszący, że dobre tylko to, co polskie, błyskawicznie pnie się w rankingach najpopularniejszych polityków. Nic więc dziwnego, że w sytuacji załamania narodowej gospodarki Nikoś, ulubieniec ludu i elity, staje się postacią ze wszech miar pożądaną przez skorumpowany i bezradny rząd.... BOHATEROWIE DRAMATU Nikodem Dyzma, zwany "Nikosiem". Wiek - 39 lat. Wykształcenie - średnie niecałkowite. Stan cywilny - kawaler. Zainteresowania - jak każdy. Zjeść lubi, wypić. Do niedawna nie miał farta. Jak woził dżinsy do Ruskich, to z milionowej rzeszy przemytników zamknęli tylko jego. Teraz zaczyna nowe życie. Mówią o nim, że jest lepszy od Kołodki. "Ja nazywam się prezes Dyzma i po to zgodziłem się być prezesem, by pomóc ludziom takim jak wy i takim jak ja sam", przemawia do tłumu. Nareszcie facet z jajami i z twarzą, bo już od tych bladych ch... to się rzygać chce, komentuje Nikosia statystyczny Polak. I wierzy mu. Roman Kiliński - monopolista na rynku zagęszczacza spożywczego. Wykształcenie zdecydowanie niepełne. Praktyka zawodowa bogata. W latach 80-tych odbywał staż po Pewexem. To ja zbudowałem kapitalizm w tym kraju. I żadnej wdzięczności, nic, ocenia. Dąży do zablokowania importu zagranicznych zagęszczaczy, i do tego niezbędny jest mu Nikoś. Wszelkie podobieństwa zamierzone i nieprzypadkowe. Poraziński - asystent Nikosia. Idealny. Wykształcony. Biegle języki. Doskonale wychowany. Wedle słów przełożonego, reprezentant pokolenia "ni w dupę, ni w oko": I po co skończyłeś ten swój Oxford? - Jak patrzę na pana prezesa to sam się zastanawiam - przyznaje samokrytycznie. Jadzia - młoda żona ministra Jaszuńskiego, specjalisty od rozpuszczania polskiego cukru. Wziął ją z mazurskiej wsi. Bycie żoną ministra dało jej wolność, ale ma też swoje złe strony: władza tak działa, że odejmuje moc w jajach... Przystojny Nikoś jest jak miód na jej.. serce. Senator Anna Walewska - Kobieta z politycznym (i nie tylko) temperamentem. Jej pragnienie dogłębnego poznania wszelkich wariantów sztuki erotycznej rozkłada na łopatki nawet najbardziej wytrwałych zawodników. Mściwa bestia. Nie daj Boże narazić się jej - tak w polityce, jak i w miłości. Władeczek - największy przegrany dramatu. Grabarz, wygląd plebejski. Ale ambicje swoje ma. To on zmotywował Nikosia do walki o pieniądze na lodówkę. Teraz chce wydać nieautoryzowaną biografię ulubionego bohatera mediów. Oraz.... ministrowie, dyrektorzy, żony ministrów, premier, lud pracujący miast i wsi i bracia Kaczory.