Kaszmir - droga do wolności

Niegdyś nazwany przez Gandhiego "słupem światła na subkontynencie pogrążonym w mroku", rozdarty konfliktem Kaszmir stał się na przestrzeni ostatnich dekad krainą terroru i rozpaczy. Zmęczeni zbrojną walką młodzi mieszkańcy regionu dzielonego przez Indie i Pakistan uznali, iż rozwiązanie ich problemu może przynieść jedynie pokojowy ruch wolnościowy. Dlatego właśnie weszli na ścieżkę Gandhiego. Ich celem jest wolność i niezależność. Marzą o duchowym odrodzeniu Kaszmiru w atmosferze tolerancji i zrozumienia. Czasy, gdy muzułmanie, hinduiści, sikhowie i buddyści żyli w pokoju obok siebie, znają tylko z opowiadań dziadków. Młodzi muzułmanie zainicjowali pokojowy ruch mający na celu wywalczenie niepodległości swojego regionu. Jednym z nich jest Usmaan Raheem Ahmad, który - urodzony w USA - powrócił do kraju przodków, wiedziony poczuciem misji. Misja nie jest łatwa, bowiem rząd Indii pod hasłem "wojny z terroryzmem" poddaje mieszkańców Kaszmiru bezwzględnym represjom. Pakistan z kolei mami ich obietnicą niepodległości, uzbrajając potajemnie walczącą z indyjską armią partyzantkę. Podążając za Usmaanem, ekipa realizująca film "Kaszmir - droga do wolności" dotarła do liderów pokojowego ruchu oporu, m.in. osławionego Yasina Malika, zwanego Gandhim Kaszmiru. Filmowcy musieli się spieszyć, bo cały czas wisiała nad nimi groźba interwencji indyjskich władz. Do której zresztą doszło.